Chiny ograniczają TikToka do 40 minut

Kto tak naprawdę chciał się pozbyć TikToka z USA? Tego mogliśmy się spodziewać

2 minuty czytania
Komentarze

CEO Facebooka, Mark Zuckerberg, mógł być kluczową siłą stojącą za atakiem Donalda Trumpa na TikToka. Według The Wall Street Journal Zuckerberg aktywnie lobbował na rzecz zakazu używania TikToka, Robił to podczas prywatnych spotkań z członkami Kongresu. Osoby zaznajomione z tą sprawą twierdzą, że podczas kolacji w Białym Domu, Zuckerberg ostrzegał, że rozwój chińskich firm internetowych może zagrozić amerykańskim przedsiębiorstwom. Dodatkowo podsycać istniejące obawy Kongresu, że rosnąca popularność TikToka stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Facebook stoi za zablokowaniem TikToka w USA?

Facebook stoi za zablokowaniem TikToka
Fot. Facebook

Podczas tych spotkań Zuckerberg miał straszyć czołowych polityków USA swoim konkurentem z Chin.

Na TikToku, chińskiej aplikacji szybko rosnącej na całym świecie, wzmianki o protestach są cenzurowane, nawet w USA. Czy to jest internet, którego chcemy?

— powiedział.

Facebook podobno dotarł również do kilku ustawodawców i senatorów, którzy historycznie byli krytyczni wobec Chin. Przekonał ich, że skoro amerykańskie firmy są blokowane w Chinach, to TikToka powinno spotkać to samo w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce potem dla TikToka rozpoczęła się tragiczna seria, która doprowadziła ostatecznie do blokady serwisu.

Zobacz też: IBM dokonuje przełomu w dziedzinie obliczeń kwantowych

Jak widać, za obawami przeciwko TikTokowi nie stoją konkretne dowody przeciwko firmie. Nie są to także zwykłe obawy przed Chinami. Okazuje się, że stoją za tym duże pieniądze i strach przed konkurencją. W końcu, zamiast podjąć z nią walkę, znacznie łatwiej jest nastraszyć czołowych polityków naszego największego rywala. Oczywiście warto pamiętać, że to jedynie twierdzenia źródeł The Wall Street Journal. Wciąż musimy poczekać na oficjalny komunikat zarówno TikToka, jak i samego Facebooka.

Źródło: The Wall Street Journal

Motyw