Państwo Środka chce się całkowicie uniezależnić od technologii z zewnątrz. Nie powinno więc nikogo dziwić, że Chiński rząd wspiera lokalne projekty układów scalonych. Dlatego też zatrudnił ponad 100 weteranów branży, czyli inżynierów i menedżerów z TSMC. Jest to w końcu największa na świecie firma, która produkuje układy scalone na zlecenie takich gigantów jak Apple, Qualcomm, Nvidia czy AMD. Dzięki nim Chiny mają nadzieję na uzyskanie całkowitej niezależności technologicznej w dziedzinie procesorów.
Chiny zatrudniają byłych pracowników TSMC
Zgodnie z raportem Nikkei Asia Review, ostatnie zatrudnienia mają na celu pomóc Pekinowi w osiągnięciu jego celów związanych z rozwojem krajowego przemysłu procesorowego. Dalszy rozwój rodzimych półprzewodników doprowadzi, według źródła, do zmniejszenia zależności od zagranicznych dostawców. Quanxin Integrated Circuit Manufacturing, czyli QXIC oraz Wuhan Hongxin Semiconductor Manufacturing Co (HSMC) wraz ze swoimi spółkami zależnymi to dwie firmy wspierane przez rząd.
Zobacz też: Paczkomaty InPost czeka przerwa serwisowa – będą duże utrudnienia, oto ich lista
Jeśli nic wam to nie mówi, to nie macie powodów do zmartwień. Te nazwy nie są szczególnie znane w globalnym przemyśle półprzewodników. To jednak może się wkrótce zmienić. Ponad 50 byłych pracowników TSMC zostało zatrudnionych przez każdą z firm, na której czele stoi również były kierownik tajwańskiego giganta. Dwa nowe projekty mają na celu opracowanie procesów przetwarzania układów scalonych 14 nm i 12 nm, które obecnie są przynajmniej dwie generacje za TSMC. Trudno więc oczekiwać, że chińscy producenci urządzeń, zwłaszcza na zachodnie rynki, zdecydują się przejść na lokalne układy. W końcu byłby to spory krok wstecz. Jednak za kilka lat być może Chiny dogonią czołówkę w postaci TSMC i Samsunga. Przed tym jednak jeszcze długa droga.
Źródło: Gizmochina