No cóż, tytuł jest nieco na wyrost. Więc zanim osoby z biedaszybów przerzucą się na wyburzanie kamienic, powinny się nieco wstrzymać ze zmianą kariery zawodowej. Zacznijmy jednak od początku. Otóż naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w St. Louis opracowali metodę przechowywania energii przy użyciu czerwonej cegły. Czyli dość niedrogiego materiału budowlanego, który jest używany od tysięcy lat. Można więc powiedzieć, że domy wielu osób są zbudowane z akumulatorów. No tak, jakby.
Energia z cegieł
Aby stworzyć swoje energetyczne cegły, zespół stworzył powłokę z przewodzącego polimeru PEDOT. Nanowłókna zawarte w powłoce są w stanie wniknąć w wewnętrzny, porowaty materiał cegły, pełniąc funkcję gąbki jonowej, która magazynuje i przewodzi prąd elektryczny. Według Julio D’Arcyego adiunkta chemii, który pracował nad projektem, powłoka jest kompatybilna z cegłami zwykłymi i z recyklingu.
Praca, którą opublikowaliśmy w Nature Communications, pochodzi z cegieł, które kupiliśmy na miejscu.
— Stwierdził.
Zobacz też: Od ponad 3 lat płacę wyłącznie smartfonem. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz użyłem gotówki
Ściany zbudowane z tych wzbogaconych cegieł mogłyby zmagazynować znaczną ilość energii i lepiej wykorzystać istniejące konstrukcje. Zaledwie 50 cegieł mogłoby utrzymać oświetlenie awaryjne pomieszczenia przez 5 godzin. Niestety, nie zdradzono więcej szczegółów na ten temat. Żeby poznać parametry elektryczne takiego ceglanego akumulatora, należy sięgnąć do wyników pracy naukowej z miesięcznika Nature z 11 sierpnia, które nie są powszechnie dostępne. Biorąc jednak pod uwagę ilość cegieł na przeciętny dom, to taka instalacja mogłaby mieć sens. Oczywiście o ile ktoś postanowi w dzisiejszych czasach wybudować ceglany budynek.
Źródło: TechSpot