Google to tak ogromna firma, że… nie ma siły pilnować swoich tajemnic handlowych i produktowych. O wielu nowościach dowiadujemy się na wiele miesięcy przed ich właściwą premierą. Równocześnie poznajemy je w takim stopniu, że w praktyce czekamy wyłącznie na możliwość pójścia do sklepu i wyłożenia przygotowanej wcześniej, odliczonej gotówki. Tym sposobem oto przed Wami Pixel 5a, a właściwie jego przynależność systemowa. Tak, tak, po drodze pojawią się jeszcze inne modele.
Google Pixel 5a częścią Androida 11 – firma nie lubi ukrywać swoich tajemnic
Co prawda odkrycie, które zaczyna obiegać Internet, nie jest niczym wielkim, ale pokazuje podejście Google. W ramach AOSP (Android Open Source Project) pojawił się wpis Macieja Żenczykowskiego, programisty giganta z Mountain View, który pokazuje przynależność poszczególnych Pixeli do wersji Robocika. Jest to zarazem pierwszy trop i sugestia, że powstanie Pixel 5a. Tak jak Pixel 4 i 4a są powiązane ze Androidem 10, tak już Pixel 4a 5G, 5 i właśnie 5a powstaje w ramach Androida 11. Oczywiście Pixel 4a jeszcze nie został przedstawiony – ma się to odbyć pojutrze, a z samego przesuwania premiery już samo Google żartuje.
Zobacz też: Autopilot Tesli dla każdego – zainteresowi kupnem mogą się zgłaszać do firmy.
Co jeszcze możemy wywnioskować z tej prostej wypowiedzi? Oczywiście porzucenie wsparcia dla drugiej generacji Pixeli, ale to nie powinno nikogo dziwić. Ciekawie natomiast wypada to, że na Pixela 4a 5G zapewne jeszcze trochę poczekamy. Nie powinno nas zdziwić to, gdyby ten model zadebiutował z Pixelem 5. Pixel 5a? Może za rok. Oczywiście nie ma wzmianki o Pixelu Ultra, ale też nie ma podziału na wersje XL.
Źródło: GSM Arena, 9to5Google