Czytnik linii papilarnych w module aparatu

Czytnik linii papilarnych w module aparatu – istny ergonomiczny koszmarek

2 minuty czytania
Komentarze

Skaner linii papilarnych trafiał do różnych miejsc w smartfonach. Mogliśmy go znaleźć pod ekranem, z boku urządzenia, lub na jego pleckach. Coraz częściej jest on zintegrowany z samym ekranem urządzenia. Producent smartfonów DOOV postanowił jednak zaszaleć w tej kwestii. W ten sposób skaner trafił z tyłu urządzenia i znajduje się na wysepce przeznaczonej dla modułu aparatów. Oryginalnie? Owszem. Praktycznie? No cóż, mam tu spore zastrzeżenia.

Czytnik linii papilarnych w module aparatu

Skaner linii papilarnych w module aparatu

Według zdjęć zawartych w wykazie TENAA smartfon ten ma skaner odcisków palców zintegrowany z modułem aparatu urządzenia. Ten natomiast jest umieszczony po boku smartfona. To oznacza, że czytnik linii papilarnych znajdziemy bliżej krawędzi obudowy, a nie na jej środku. Teoretycznie ma to sens. Wszystko dlatego, że smartfon ten jest dość wysoki. Mierzy on sobie 179 × 87,3 × 9,6 milimetrów i oferuje 7,12-calowy wyświetlacz. Znacznie łatwiej jest więc sięgnąć palcem w to miejsce, niż gdyby moduł był na środku. Z drugiej strony jeszcze lepszym pomysłem byłoby umieszczenie go na boku. Wszystko z powodu aparatów. 

Zobacz też: Poco F2 Pro tani jak nigdy wcześniej – tylko teraz może być twój za mniej niż 2000 zł

Taka konstrukcja zwiększa możliwość ich dotknięcia palcem, a więc i pozostawienia tłustych odcisków palców na powierzchni ich szkiełka ochronnego. To natomiast może znacznie odbijać się na jakości zdjęć. Przecieranie wszystkich obiektywów przed wykonaniem zdjęcia nie jest natomiast zbyt wygodne. Dodatkowo zwiększa ryzyko pojawienia się mikrorysek. Kolejną dziwną decyzją producenta zdaje się system operacyjny. Ma to być… Android 7.1.1 Nougat. To jednak nie koniec dziwactw. Wedle specyfikacji smartfon ten ma oferować jedynie podwójny aparat z tyłu urządzenia. Na zdjęciu widzimy natomiast jednie dwa obiektywy. Dlatego też uważam, że opisywanie jego specyfikacji nie ma sensu. Nie pokrywa się ona z tym, co widzimy na zdjęciu urządzenia i wskazuje mocno przestarzały system operacyjny. Możliwe więc, że także jej inne aspekty mogą być przekłamane. 

Źródło: Gizmochina

Motyw