Decyzja UE w sprawie przejęcia Fitbita przez Google

Unia Europejska boi się, że Google będzie wykorzystywało Fitbit do śledzenia użytkowników

2 minuty czytania
Komentarze

Google deklaruje, że nie kupiło Fitbita, aby uzyskać dostęp do danych dotyczących zdrowia i kondycji fizycznej milionów użytkowników. Unia Europejska chce, aby firma udowodniła swoje dobre intencje. Gigant ma udowodnić, że powstrzymał się od wykorzystywania tych informacji w celu usprawnienia wyszukiwania, a także na dzieleniu się nimi z konkurencją. Brzmi to nieco jak wymaganie udowodnienia własnej niewinności.

Unia Europejska zaniepokojona przejęciem Fitbit przez Google

Unia Europejska FitBit Google

Google kupiło Fitbit w zeszłym roku za 2,1 mld dolarów. Odbyło się to w ramach odnowionej strategii na rzecz wzrostu i poprawy ekosystemu Wear OS, która opiera się na śledzeniu ćwiczeń i zdrowia użytkownika. Sprawiło to, że inwestorzy Fitbita byli zadowoleni. Jednak przy okazji wzbudziło wiele pytań dotyczących prywatności użytkowników. Wszystko dlatego, że działalność reklamowa Google jest uzależniona od gromadzenia jak największej ilości danych na ich temat. W całej tej sytuacji było jasne, że przejęcie będzie stopniowym procesem, który wiąże się z uzyskaniem niezbędnych zezwoleń regulacyjnych. Google stał się już przedmiotem szeroko zakrojonej sondy antymonopolowej, w ramach której organy regulacyjne przyjrzały się z bliska wielu przeszłym przejęciom giganta wyszukiwania.

Zobacz też: Awaria usług Garmina – atak na firmę, który sporo namieszał. Lepiej zmienić hasło

W Unii Europejskiej urzędnicy wysłali 60-stronicowe kwestionariusze do konkurentów Google i Fitbit, aby sprawdzić, czy przejęcie może postawić ich w niesprawiedliwej sytuacji. Urząd Konkurencji i Konsumentów w Australii, jak również Departament Sprawiedliwości USA również chcą wiedzieć, czy Google może skutecznie wykorzystać skarbiec danych użytkowników Fitbita do wzmocnienia nie tylko swojego działu zdrowia, ale również działalności reklamowej online. Zgodnie z raportem Financial Times, organy regulacyjne UE zwróciły się do Google z prośbą o obietnicę, że nie będzie on wykorzystywał danych Fitbita do dalszego zwiększania swojej przewagi w zakresie wyszukiwania. Dodatkowo urzędnicy zażądali, aby firma otworzyła dostęp do tych informacji dla osób trzecich.

Źródło: TechSpot

Motyw