Firma ARM, do której należy architektura procesorów o tej właśnie nazwie, jest na sprzedaż. I tu rodzi się pytanie: kto zostanie jej nowym właścicielem? Jej nabywca będzie miał w garści cały rynek smartfnów oraz komputerów Apple. Nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać się plotki na temat każdego z większych producentów elektroniki. Mogłoby się wydawać, że właśnie Samsungowi może najbardziej zależeć na takiej transakcji. W końcu dysponuje on własną linią układów opartych na ARM — Exynos.
Samsung nie kupi ARM? Tak twierdzi analityk
Okazuje się jednak, że w przeciwieństwie do przecieków i spekulacji branżowych obserwatorów, Samsung nie ma zamiaru uczestniczyć w takiej transakcji. A tak przynajmniej wynika ze… spekulacji jednego z analityków. Jim Handy twierdzi, że jest bardzo mało prawdopodobne, że ARM stanie się spółką zależną Samsunga. Wszystko dlatego, że kosztowałoby to koreańskiego giganta technologicznego ponad 40 miliardów dolarów. Dodatkowo zwraca uwagę, że istnieje kluczowa różnica w filozofii między sposobem prowadzenia działalności działu procesorów Samsunga a pracą ARM.
Zobacz też: Blik będzie dostępny w kolejnym banku – skorzystają klienci
ARM jedynie projektuje chipy i mikroarchitektury. Nie produkuje jednak procesorów, lecz generuje przychody z licencjonowania własności intelektualnej (IP) na rzecz ich producentów, w tym Samsunga. Ten natomiast nie tylko wytwarza procesory na własny użytek, ale także je sprzedaje innym producento, jak chociażby Vivo. W związku z tym przejęcie przedsiębiorstwa ARM byłoby sprzeczne ze zwykłymi praktykami biznesowymi Samsunga. Mogłoby także zaszkodzić wiarygodności ARM, które mogłoby zostać oskarżone o promowanie nowej firmy-matki. Pamiętajmy jednak, że to wciąż jedynie gdybanie jednego z analityków i nie ma powodu, aby traktować je jako pewnik.
Źródło: Sammobile