Bill Gates ostrzega przed wolnością słowa

Bill Gates ma prośbę – leki na COVID-19 nie dla najbogatszych

2 minuty czytania
Komentarze

Połączenie Billa Gatesa z COVID-19 to dosyć klikalny temat, ale to zdecydowanie nie jest powód, dlaczego właśnie zaczęliście czytać ten tekst. Nie zamierzam udowadniać i przeczyć, że założyciel Microsoft stworzył koronawirusa, a szczepionkami będzie nasz kontrolował. Człowiek, który jest jednym z najbogatszych na świecie, zwrócił uwagę na to, co teoretycznie zbyt często jest zapominane. Mianowicie kto jako pierwszy powinien korzystać z leków (i szczepionek) na COVID-19?

Bill Gates nie chce, aby leki na COVID-19 trafiały najpierw do najbogatszych

Bill Gates opuszcza Microsoft

Oczywiście powinien nie jest równoznaczne z może, a tym bardziej nie oznacza, kto pierwszy faktycznie będzie korzystał ze szczepionki na COVID-19. Bill Gates na jednej z ostatnich konferencji wyraźnie zaznaczył, że jeśli oddamy omawiane leki tym, którzy zapłacą najwięcej, będziemy musieli liczyć się z jeszcze dłuższą i bardziej śmiercionośną pandemią. Najpierw lekarstwa powinny trafić do najbardziej potrzebujących, co brzmi naturalnie jak coś niesamowicie oczywistego. Niemniej taki, a nie inny ruch władz państw i korporacji pozwoli na zwalczenie COVID-19 – światem w tym wypadku nie może rządzić pieniądz. Światowa Organizacja Zdrowie podała, że obecnie 21 potencjalnych szczepionek jest w trakcie testów klinicznych na ludziach. Tym sposobem wyścig cały czas trwa.

Zobacz też: Podwyżka w Play na kartę – pakiety to obowiązek.

Niektórzy mogą twierdzić, że Bill Gates może mówić wiele, bo jest bardzo bogaty. Jednak jest to też człowiek, który wraz ze swoją żoną – Melindą – inwestują ogromne fundusze w zwalczenie pandemii. Dotychczas fundacja małżeństwa przekazała na walkę z COVID-19 ponad 250 milionów dolarów. Fundusze te trafiły nie tylko na badania, ale również na pomoc socjalną i ekonomiczną.

Źródło: The Verge

Motyw