Podróże Google Chrome

Nadchodząca aktualizacja Chrome ma znacznie wydłużyć czas pracy laptopów na baterii

2 minuty czytania
Komentarze

Reputacja przeglądarki Chrome nie jest najlepsza. Pochłania ona zasoby komputera znacznie sprawniej niż stonka ziemniaki. I nie chodzi tu tylko o samą pamięć operacyjną, z której zajmowania ona słynie. Podobnie sytuacja ma się także z zasobami procesora. Szczególnie jeśli mamy tendencję do otwierania wielu kart. Na szczęście Google nareszcie zdecydowało się to naprawić. Działanie to ma wydłużyć czas pracy laptopów na baterii nawet o dwie godziny.

Chrome z mniejszym zużyciem energii

Chrome z mniejszym zużyciem energii

Okazuje się bowiem, że eksperymentalna funkcja w Chrome 86 zmniejsza zużycie energii. Wyłącza ona niepotrzebne funkcje, jak sprawdzanie pozycji przewijania, gdy karta znajduje się w tle. Oszczędności te mogą być znaczące w odpowiednich okolicznościach. Podobno w testach Google udało się wydłużyć czas pracy laptopa aż o dwie godziny pracy. Polegał on na uruchomienie 36 zakładek w tle i jedną pustą na pierwszym planie. Niestety, nie wiadomo, na jakim laptopie został on przeprowadzony. Nie wiadomo więc czy to kwestia dwukrotnie lepszego wyniku, czy poprawy o zaledwie kilkanaście procent. Dodatkowo taki wynik odnotowano tylko przy pustej pierwszej karcie. W przypadku uruchomienia na niej YouTube poprawa wynosiła około 35 minut, chociaż i tak jest warta odnotowania.

Zobacz też: Huawei zaatakuje kolejny rynek – w drodze są monitory PC

Wciąż jednak mamy tu do czynienia jedynie z funkcją testową. I to taką dostępną tylko jako flaga w Chrome 86. Funkcja ta według zapowiedzi ma jednak trafić do wszystkich wersji Chrome, w tym także na Chrome OS i smartfony. Nie ma jednak gwarancji, że będzie ona gotowa do czasu, gdy pojawi się nowa wersja Chrome. Możliwe, że będziemy musieli poczekać na niż znacznie dłużej. Warto również podkreślić, że taka ingerencja w karty w tle może w pewnym stopniu zaburzać ich prawidłowe działanie. Istnieje więc ryzyko, że Google ostatecznie porzuci nową funkcję, lub dostaniemy jej okrojoną, mniej efektywną wersję. Cieszy jednak fakt, że Google nareszcie postanowiło ograniczyć zasobożerność swojej przeglądarki.

Źródło: Engadget

Motyw