Współczesny wyścig kosmiczny przybiera na sile. Natomiast Unia Europejska jest w pełni świadoma, że musi dotrzymać kroku pozostałym uczestnikom. Szef ds. przestrzeni kosmicznej Thierry Breton przyznał w jednym z wywiadów, że UE przyspiesza swoje plany w świetle szybkich postępów prywatnych firm, takich jak SpaceX, a także sukcesów Chin.
Unia Europejska przyśpiesza kosmiczne plany
To oznacza, że trzy lata wcześniej niż zakładano, czyli w 2024 roku mają zostać umieszczone na orbicie satelity nawigacyjne Galileo. Dodatkowo Wspólnota wykorzysta swój budżet na produkcję rakiet wielokrotnego użytku i innych nowych technologii wynoszenia na orbitę. Dodatkowo Unia zawarła również umowę o wartości 1 mld euro z Arianespace w celu pobudzenia innowacji, a także zaproponuje Europejski Fundusz Kosmiczny i konkursy o wartości 1 mld euro w celu wspierania startupów kosmicznych. Breton ma również nadzieję na uruchomienie paneuropejskiej szerokopasmowej sieci satelitarnej, a także systemu zapobiegającego kolizjom z satelitami i innymi elementami na orbicie.
Zobacz też: Odblokowanie hulajnogi za darmo – Bolt wprowadza zmiany w regulaminie
Mogą istnieć uzasadnione powody, aby się spieszyć. UE dąży do uniezależnienia się od systemów kosmicznych innych krajów, co jest trudne w przypadku wolniejszych startów rakiet nienadających się do ponownego użycia i polegania na amerykańskiej konstelacji satelitów GPS. Oczywiście Unia nadal zmaga się z realiami pandemii i nie ma gwarancji, że loty kosmiczne otrzymają wystarczająco duży budżet, gdy wiele innych rzeczy wymaga pilnej uwagi. Z drugiej strony niezależność od USA i Chin w przyszłości może się okazać kluczowa dla rozwoju wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Źródło: Engadget