Olympus został sprzedany

Olympus został sprzedany – tradycyjna fotografia w odwrocie

2 minuty czytania
Komentarze

Olympus został sprzedany, a konkretniej jego dział zajmujący się fotografią. Ostatnie lata dla producenta nie były zbyt łaskawe, ale ten zapewniał, że nie zamierza się poddawać. Widać przeliczył wszystko jeszcze raz i okazało się, że bardziej opłaca się sprzedać dział odpowiedzialny za sprzęt fotograficzny, niż dalej udawać, że coś z tego będzie. Co to oznacza dla fanów marki?

Olympus został sprzedany

Olympus został sprzedany
Fot. Olympus

Dobra wiadomość jest taka, że produkty firmy dalej będą sprzedawane, a niewykluczone jest też to, że dalej będą produkowane. Olympus został sprzedany bowiem firmie Japan Industrial Partners (JIP), która ma ponoć zamiar kontynuować rozwój tego segmentu rynku. Warto tutaj dodać, że JIP jakiś czas temu wykupiło od Sony ich Vaio, więc trudno ocenić, jak to dalej będzie wyglądało. Sam Olympus ma się skupić teraz na produkowaniu zaawansowanego sprzętu medycznego czy zaopatrywaniu dużych firm w podzespoły.

Decyzja o sprzedaży nie była nagła, a zastała dobrze przemyślana. Trzy poprzednie lata przyniosły firmie sporą stratę, więc nie było już sensu dłużej przedłużać agonii. Olympus podczas ostatnich lat bardzo się starał, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji. Firma przeszła solidną restrukturyzację, ograniczono koszty produkcyjne i wprowadzono zmiany, które miały ciąć koszty. Mimo to, straty dalej się pojawiały i jak widać, nie było już innego wyjścia, jak sprzedaż. JIP prawdopodobnie sporo pozmienia w strukturze firmy i za jakiś czas wróci na rynek z nowymi produktami. Nie wiadomo czy pod tą samą nazwą i czy te będą wypuszczane na globalny rynek, czy zostaną zaprezentowane tylko w Japonii.

Zobacz też: Nowa wersja Galaxy S20+ już w Polsce.

Fotografia cyfrowa przeszła ogromną zmianę, kiedy pojawiły się smartfony. Podobną do tej, kiedy na rynku pojawiły się pierwsze cyfrowe lustrzanki i bezlusterkowce. Kodak już nie istnieje w tej formie, jakiej mogą go pamiętać niektórzy. Olympus także dołączył właśnie do tego niechlubnego grona. Na rynku zostali jeszcze Sony, Canon czy Nikon. Jednak ich los także nie jest pewny.

Źródło: Olympus / EnGadget

Motyw