Aktualizacja macOS

Apple idzie w ślady Google – aplikacje z iOS trafią na MacOS. Jest jednak pewien haczyk

2 minuty czytania
Komentarze

Baza aplikacji na iOS i iPadOS jest naprawdę bogata i w niektórych kwestiach można by się nawet pokusić o określenie jej profesjonalną. W przypadku programów użytkowych to, zasoby MacOS są znacznie skromniejsze. Oczywiście wynika to głównie z tego, że w takim wypadku korzysta się głównie z narzędzi internetowych. Wiele osób jednak ceni sobie aplikacje natywne. Jeszcze więcej natomiast integrację iOS i MacOS. Teraz pójdzie ona o krok dalej, ponieważ umożliwi uruchamianie tych samych aplikacji na tych platformach.

Aplikacje z iOS na MacOS

Aplikacje z iOS na MacOS

Oczywiście warto tu wyjaśnić, czym jest ów haczyk. Otóż będzie to działało jedynie w przypadku komputerów, które zostaną wyposażone w układ ARM. Oczywiście to oznacza brak wsparcia dla wszystkich komputerów giganta dostępnych obecnie na rynku. Jednak w ten sposób będą one uruchamiane całkowicie natywne. Korzystanie z aplikacji na smartfony w przypadku laptopa może brzmieć nieco absurdalnie. Jednak w wielu przypadkach naprawdę takie rozwiązanie się sprawdza. Jest to funkcja, którą Google już od lat stosuje w Chromebookach i działa to naprawdę nieźle. Zwłaszcza że programy uruchamiają się w oknach. Można więc swobodnie pracować odpisując na komunikatorze i wszystko to na jednym ekranie. W przypadku aplikacji dostosowanych dla iPadOS sytuacja wygląda jeszcze ciekawiej. Te w końcu coraz częściej oferują wsparcie dla klawiatury, a nawet myszy. 

Zobacz też: Seria Redmi 8 od Xiaomi jest hitem – firma pochwaliła się fenomenalnymi wynikami sprzedaży

Apple poinformowało także, że użytkownicy komputerów Mac ze sprzętem kompatybilnym będą mogli pobierać aplikacje iOS bezpośrednio z Mac App Store. Większość aplikacji będzie mogła działać bez modyfikacji. Ostatecznie firma ma nadzieję, że dzięki temu usprawnieniu oprogramowania i sprzętu programistom będzie o wiele łatwiej tworzyć aplikacje i oprogramowanie, które będą działać na całej linii urządzeń producenta. To krok w bardzo dobrą stronę i pozwoli w tej kwestii dogonić Google, którego ekosystem na tym polu działa wręcz rewelacyjnie. 

Źródło: Engadget

Motyw