Samsung wielkimi krokami szykuje się do premiery swoich najnowszych, flagowych tabletów. Dostaliśmy już wiele nformacji o serii Galaxy Tab S7, a teraz do gry dochodzi kolejna. Może się ona okazać jedną z kluczowych dla potencjalnych konsumentów, którzy szukają tabletu bez żadnych kompromisów. Jak zdradza to tytuł, mowa jest o akumulatorze, który w mocniejszej i większej odmianie, Galaxy Tab S7+, może okazać się nad wyraz wystarczająca.
Duży akumulator Galaxy Tab S7+ wyróżni tablet Samsunga
Jak to zazwyczaj bywa z przedpremierowymi szczegółami technicznymi, poznajemy je na raty. Pojemność ogniwa Galaxy Tab S7 już wcześniej trafiła do Sieci. Samsung zdecydował, że 11-calowy model otrzyma akumulator o pojemności 7760 mAh. To już więcej od poprzednika, więc pozytywna zmiana, ale Galaxy Tab S7+ ma pójść o krok dalej. Jak zdradziły certyfikacje, ten tablet będzie zasilany ogniwem o nominalnej pojemności 9800 mAh, a typowej (najczęściej podawanej) 10090 mAh. To spora różnica dla 12,4-calowego reprezentanta rodziny. Oczywiście panele OLED będą odświeżały obraz w częstotliwości 120 Hz, więc trzeba też liczyć się ze zwiększonym zużyciem energii, co pokazał Galaxy S20. Niewykluczone, że tym razem Samsung nie będzie kazał wybierać, czy chcemy wyższą rozdzielczość, czy też więcej herców.
Zobacz też: Takie promocje to po prostu żart – iPhone XR w polskim wydaniu.
Jak zareagowała Sieć na informację o pojemności akumulatora w Galaxy Tab S7+? Oczywiście bardzo… sceptycznie. Mimo że zapowiedziana wartość jest naprawdę duża, tak teraz istnieją obawy związane z ceną. Niektórzy wręcz szykują się na to, że ten tablet przekroczy magiczną granicę 1000 dolarów (4000 złotych), co jakby nie patrzeć, jest bardzo prawdopodobne. Niemniej tego oficjalnie dowiemy się najwcześniej na premierze serii Tab S7, która prawdopodobnie odbędzie się 5 sierpnia razem z Galaxy Note20.
Źródło: GSM Arena