Google Kean

Google Keen, czyli firma nie wyciąga wniosków z porażek

2 minuty czytania
Komentarze

Google Keen to nowy projekt, który powstał w Arena 120. To część Google, która może pozwolić sobie na więcej, więc eksperymentuje z różnymi projektami. Tak było w przypadku Google Tangi, które ostatnio wypuszczono na Androida i tak jest z Keen. Można powiedzieć, że Google zupełnie nie uczy się na błędach i po raz kolejny wypuszcza coś, co z góry skazane jest na porażkę.

Google Keen

Czym tak naprawdę jest Google Keen. To nowa platforma, która pojawiała się zarówno w wersji przeglądarkowej, jak i zawitała do sklepu Google Play Store. Komentarze w sklepie Google pokazują, że społeczność nie jest zachwycona samą aplikacją, a raczej jej działaniem, bo potencjał jest ponoć widoczny. Samo Keen to coś na kształt Pinteresta, gdzie użytkownicy mogą personalizować swój feed pod względem zainteresowań. Platforma opiera się na silniku wyszukiwania Google, by lepiej dobierać treści wyświetlane na głównym ekranie.

Idea stojąca za Keen jest prosta. Chciano stworzyć coś, co jednocześnie nie będzie zbyt rozpraszało użytkownika, ale dawało mu dodatkowo dostęp do interesujących go tematów. Logując się do platformy, wystarczy podać swoje hasło do konta Google i można już działać. Przeglądanie Keen daje użytkownikom możliwość zobaczenia tego, co interesuje innych. Wchodząc w poszczególne profile, widzimy podpięte tam artykuły np. o technologiach. Sami także możemy założyć nasz Keen. Wystarczy wpisać jego tytuł, a następnie dobrać tagi, które system proponuje. Tak utworzony profil sprawia, że dostajemy spis treści, które pasują do wybranych przez nas tagów. Wszystko uporządkowane i odsyłające do różnych artykułów źródłowych.

Zobacz też: Ciemny motyw w Arkuszach Google już niebawem

Samo Google Keen wygląda ciekawie, ale zważywszy na to, że na rynku jest m.in. wspomniany Pinterest, projekt raczej nie ma szans na wielkie powodzenie. Google po raz kolejny po prostu wypuściło produkt na rynku i liczy na to, że samoistnie stanie się sukcesem. Wprawdzie to część Area 120, ale mogliby w niego odrobinę zainwestować. Całość naprawdę ma potencjał, choć zapewne ilość użytkowników go wykorzystujących, będzie znikoma. A szkoda.

Źródło: Google Keen

Motyw