Usługa gier w chmurze Google Stadia nadal jest usiana ograniczeniami. Jednak jedna z największych i najbardziej niezrozumiałych przeszkód nareszcie zniknęła. Na reszcie nie potrzebujemy już smartfona z logiem Pixel, żeby móc cieszyć się zdalną rozgrywką. A przynajmniej osoby z krajów, gdzie Stadia jest dostępna, go nie potrzebują. Oczywiście nadal nie zagramy na każdym smartfonie z Androidem, a przynajmniej nie oficjalnie.
Google Stadia na (niemal) każdym smartfonie z Androidem
Google eksperymentalnie otwiera wsparcie dla każdego telefonu z systemem Android, który może zainstalować aplikację Stadia. To oznacza, że większość urządzeń z systemem Android 6.0 lub nowszym powinna nadawać się do gry zdalnej. Warto oczywiście podkreślić, że z powodu braku usług Google nowsze smartfony Huaweia nie zaliczają się do tej grupy. Kiedy w listopadzie ubiegłego roku Stadia wystartowała na rynku, obsługiwała tylko telefony Pixel firmy Google. Firma 20 lutego dodała urządzenia Samsunga, Asusa i Razere. Większość w miarę nowych smartfonów od OnePlus jest teraz również obsługiwana.
Zobacz też: Wygląd HTC Desire 20 Pro potwierdzony – średnio dla średniej półki
I, mimo że ta lista stała się naprawdę długa, to wciąż jest tylko kroplą w morzu wszelakich modeli smartfonów z Androidem. Dlatego decyzja Google tak bardzo cieszy. Oczywiście sam smartfon z Androidem nie wystarczy, aby cieszyć się rozgrywką. Gry w chmurze wymagają szybkiego, stabilnego połączenia internetowego. Teoretycznie te zmiany nic nie wnoszą na nasz rodzimy rynek. Jednak Google Stadia prędzej czy później zadebiutuje także w Polsce. Dlatego mam nadzieję, że poznamy ją jako dojrzałą i przemyślaną usługę, a nie niedopracowany projekt, z którym mają do czynienia zachodni gracze.
Źródło: TheVerge