Wciąż czekamy na premierę procesora Apple A14, który ma czerpać z najnowszych technologii w dziedzinie procesów litograficznych. Tymczasem dostaliśmy informacje na temat następcy jego… następcy. Mowa tu oczywiście o Apple A16, który trafi do smartfonów Apple za dwie generacje. Mimo to naiwne byłoby myślenie, że gigant nie prowadzi już prac mających na celu zaprojektowanie nowego procesora. Ich poziom zaawansowania sprawił, że amerykański gigant już rozpoczął współpracę z TSMC odnośnie tego układu.
Apple A16 w procesie 3 nm
TSMC jest obecnie w trakcie prac nad technologią N3, która oznacza wykorzystanie procesu litograficznego 3 nm. Prace nad nią zaliczyły co prawda lekki poślizg, jednak produkcja masowa ma wystartować w ciągu najbliższych dwóch lat. Ponadto, firma rozpoczęła już budowę linii produkcyjnych i związanych z nimi urządzeń. Można założyć, że klientów gigantowi na nową technologię raczej nie zabraknie. Właściwie już jednego ma. Mowa tu oczywiście o Apple, które chce, aby jego układ Apple A16 był produkowany właśnie w tym procesie technologicznym. Nie jest to niczym nowym. Apple A12 było pierwszym procesorem produkowanym w procesie 7 nm.
Zobacz też: Środowa aktualizacja biblioteki Netflixa – zobacz, co dodano, a co usunięto!
Jeśli chodzi o proces 5 nm, to Apple A14 także zdobędzie pałeczkę pierwszeństwa. To, że Apple jako pierwsze sięga po najnowsze technologie Tajwańczyków, stało się normą. Oczywiście w podobnym okresie dostajemy także wykonane w niej układy od Huaweia, jednak z oczywistych powodów szanse na to, że TSMC wyprodukuje Kirina w 3 nm, są obecnie bardzo małe. Poza samym procesem technologicznym nie wiadomo niczego więcej o nadchodzącym procesorze. Możemy jedynie zakładać, że będzie on zawierał autorskie rdzenie Apple bazujące na najnowszych rozwiązaniach ARM oraz autorski układ GPU. Obsługa sieci 5G również jest bardziej niż pewna. To jednak wszystko, co obecnie można o nim powiedzieć.
Źródło: Gizmochina