Sega Super Game nie tylko dla Microsoftu

Granie we mgle, czyli nowy pomysł Segi na rozgrywkę

2 minuty czytania
Komentarze

Technologia mgły ma swoje blaski i cienie, czasami nawet bardzo ostre. No dobrze, kiedy już żenujący żart mamy za sobą, to warto wyjaśnić, czym owa mgła jest. Urządzenia w systemie wykorzystującym obliczenia we mgle obliczeniowej są znacznie bliżej siebie fizycznie niż te w chmurze. To znacznie skraca czas, jaki zajmuje przesyłanie danych między nimi. W związku z tym Sega uważa, że platforma do gier we mgle obliczeniowej może zmniejszyć opóźnienie do mniej niż milisekundy.

Sega granie we mgle

Sega granie we mgle

Automaty do gier wciąż cieszą się wysoką popularnością w Japonii. Jednak z powodu pandemii wychodzenie z domu bez potrzeby wciąż nie jest zbyt mile widziane. Zresztą wielu Japończyków i tak cierpi na poważne fobie społeczne i unika wychodzenia poza swoje cztery kąty na ile to tylko możliwe. Według Kotaku Sega będzie korzystać z potężnych procesorów i jednostek GPU w automatach do gier. Wszystko to w ramach systemu strumieniowania o bardzo małych opóźnieniach. Firma uważa, że platforma do gier we mgle obliczeniowej może zmniejszyć opóźnienie do mniej niż milisekundy. Sega posiada już podstawową infrastrukturę, aby rozpocząć proces wdrażania nowej technologii w kraju Kwitnącej Wiśni. 

Zobacz też: Międzynarodowy dzień protestów przeciwko 5G – maszty mogą znowu zapłonąć

Dzięki temu możliwa będzie gra na automatach bez wychodzenia z domów. Warto to podkreślić: na automatach, nie na zewnętrznych serwerach emulujących automaty, czy portach gier automatowych na PC. Puryści teoretycznie powinni być zadowoleni, oczywiście, jeśli dysponują odpowiednim kontrolerem, prawda? No cóż, to nie takie proste. Tu pojawiają się owe cienie tej mgły. Może i opóźnienia mają być minimalne. Jednak do tego trzeba dodać opóźnienia sieci użytkownika. Gry na automaty są natomiast niezwykle wymagające pod względem czasu reakcji. W końcu chodzi w nich o to, aby gracz jak najszybciej przegrał i wrzucił kolejny żeton. Można więc powiedzieć, że w większości tytułów liczy się każda milisekunda. Możliwe więc, że podczas strumieniowania firma zdecyduje się je nieco spowolnić. Nie wiadomo kiedy Sega uruchomi granie we mgle. Sam projekt wydaje się jednak niezwykle interesujący.

Źródło: Engadget

Motyw