Kradziony iPhone to coś, co można spotkać w wielu miejscach w sieci. Na forach internetowych czy grupach na Facebooku przewijają się posty, które mówią o zablokowanym urządzeniu i prośbie o to, by pomóc w jego odblokowaniu. Oczywiście nie każdy, kto kupił taki zablokowany sprzęt, musi wiedzieć, że ten został ukradziony. Czasem został on po prostu zgubiony przez właściciela, ale teraz w Stanach Zjednoczonych Apple wytoczyło ciężkie działa przeciwko złodziejom.
Kradziony iPhone – Apple wysyła ostrzeżenie
Obecnie w USA w niektórych miastach dochodzi do zamieszek. Ma to związek z sytuacją, do której doszło w zeszłym tygodniu, czyli śmierci George’a Floyda. Apple zdążyło już otworzyć kilka sklepów w Stanach Zjednoczonych po okresie przymusowego zamknięcia, a tak się złożyło, że w tych lokalizacjach także dochodziło do zamieszek. Razem z nimi pojawiły się także akty wandalizmu i kradzieże, które dosięgły także sklepów z elektroniką, a w tym tych Apple. Na Twitterze pojawiło się ostatnio zdjęcie iPhone’a, który najprawdopodobniej pochodził właśnie z kradzieży. Na jego ekranie widnieje komunikat, który daje do zrozumienia, że zatrzymanie takiego sprzętu, może spowodować problemy.
Kradziony iPhone ma na wyświetlaczu informację, że urządzenie zostało wyłączone i jest namierzane. Pojawia się także tekst o tym, że należy je zwrócić do sklepu, skąd się je wzięło. Wprawdzie zdjęcie jest niewyraźne, to da się odczytać wiadomość. Apple oficjalnie nie potwierdziło, że wysyła tego typu komunikaty. W sklepach często wystawione są „demówki”, czyli smartfony pozbawione niektórych podzespołów (np. modułu na kartę SIM). To sprawia, że są nieużyteczne, no, chyba że zostaną sprzedane na części. Jednak te smartfony, które są w pudełkach i schowane gdzieś w sklepie, to już zupełnie inna bajka.
Zobacz też: Aktualizacja EMUI 10.1 zmierza do Europy – są pierwsze daty
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Apple wysyłało tego typu wiadomości do złodziei. Część z nich faktycznie może odda telefon na policję, choć prędzej po prostu wyrzuci go do pobliskiego śmietnika. Warto uważać na to, co i od kogo się kupuje, bo kradziony iPhone to zły iPhone. Tak, jak każdy inny sprzęt, który pochodzi z kradzieży.
Źródło: CNN / Twitter