Google bez narzędzia parametrów URL

Google oskarżone o nielegalne śledzenie użytkowników w UE

2 minuty czytania
Komentarze

Google zostało oskarżone o praktyki monopolistyczne w USA, a teraz stoi przed kolejnymi problemami. Te dotyczą tego, jak gigant podchodzi do kwestii prywatności. Organy Unii Europejskiej własnie otrzymały skargę dotyczącą ochrony danych przez internetowego giganta. Została ona złożona przez Maxa Shremsa, austriackiego działacza na rzecz ochrony prywatności. Oskarżył on amerykańską firmę o nielegalne monitorowanie użytkowników i przekazywanie śledzenia ID różnym reklamodawcom.

Google oskarżone o naruszanie prywatności

Google oskarżone o naruszanie prywatności

Schrems złożył skargę za pośrednictwem swojej grupy aktywistów o nazwie Noyb. Skarga została złożona w austriackim urzędzie ochrony danych osobowych i dotyczyła głównie użytkowników systemu Android. Według niej Google obserwuje telefony użytkowników Androida za pomocą unikalnego identyfikatora, który pozwala Google i zewnętrznym partnerom firmy śledzić i monitorować użytkowników w UE. W skardze grupa wspomniała, że według prawa przed śledzeniem należy poprosić o zgodę. To jednak podobno nie ma w tym przypadku miejsca.

Zobacz też: Przesyłanie zdjęć z Facebooka do Google Photos – oto jak to zrobić

To by oznaczało, że działalność Google nie jest zgodna z surowymi zasadami ochrony danych, które Unia Europejska stosuje od maja 2018 roku. Dzięki tym przepisom, doradcy ds. ochrony danych osobowych mają prawo do nakładania kar pieniężnych. Te mogą wynosić do 4 procent rocznych dochodów firmy na całym świecie w przypadku poważnych naruszeń. Ponadto w skardze zarzucono Google, że nie poprosił wyraźnie o zgodę przed wygenerowaniem identyfikatora śledzącego, a robi to bez zgody użytkownika. Według grupy Android nie pozwala na usunięcie identyfikatora śledzenia. Pozwala on jedynie na wygenerowanie nowego identyfikatora, który zastąpi istniejący. To nie kasuje danych, które zostały zebrane przedtem ani nie zatrzymuje śledzenia w przyszłości. W tej chwili Google musi jeszcze wydać publiczne oświadczenie. Pamiętajmy również, że zarzuty nie dowodzą winy amerykańskiej firmy. Sprawa powinna się wyjaśnić w toku śledztwa.

Źródło: Gizmochina

Motyw