Teorie spiskowe, które łączą 5G z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, już wielokrotnie zostały obalone. Niestety ich zwolennicy, zamiast samodzielnie myśleć i spojrzeć na naukowe dowody,lub chociaż porównać mapę rozmieszczenia nadajników z największymi ogniskami choroby wolą bezmyślnie powtarzać bzdury zasłyszane w sieci. Sama wiara w bzdury nie jest jednak problemem. Mamy w końcu płaskoziemców i Ci są niegroźni. Jednak za teorią spiskową łączącą 5G z koronawirusem idzie także agresja w tym groźby i akty przemocy.
Spiskowiec zaraził inżyniera koronawirusem
W efekcie działań tych fanatyków teorii spiskowej doszło do licznych prób niszczenia nadajników komórkowych. Oczywiście większość z nich nie miała nawet nic wspólnego z 5G, jednak komu by taki szczegół przeszkadzał Niestety, teorie spiskowe, że wieże komórkowe 5G w jakiś sposób powodują Covid-19 lub uszkodzenie ludzkiego systemu odpornościowego rozprzestrzeniły się na portalach społecznościowych. Często są wspierani przez celebrytów. Nie wiedzieć czemu ludzie chętnie uznają kogoś, kto jest znany ze śpiewania, lub grał w filmach za autorytet w każdej sprawie. Poza próbami niszczenia masztów, bezpiecznie nie mogą się czuć także pracownicy operatorów.
Zobacz też: Xiaomi z Exynos 990 – takie informacje nie wróżą dobrze
Jeden z inżynierów został opluty przez spiskowca, który choruje na COVID-19. W efekcie czego ten się rozchorował i przebywa obecnie w izolacji z podejrzewaniami choroby. Warto tu także dodać, że inny inżynier w podobnym okresie również trafił do szpitala. Ten został jednak dźgnięty nożem. Rozumiem, że ludzie się boją pandemii. Rozumiem, że szukają winnych, ponieważ łatwiej oskarżyć kogoś, niż zaakceptować fakt, że pandemia powstała sama z siebie. Jednak te akty przemocy należy ukrócić. Wszystkie osoby w nie zamieszane to zwykli terroryści i właśnie w ten sposób powinny być traktowane.
Źródło: TechSpot