No cóż, może nie wszystkich. To jednak niewielka pociecha, ponieważ problem dotyczy smartfonów wyprodukowanych od 2015 roku. Oznacza to, że bezpieczni mogą się czuć użytkownicy Samsunga Galaxy S4 i starszych modeli. Kolejną przerażającą sprawą jest fakt, że problem ten ujrzał światło dzienne dopiero po tylu latach. To, że został on teraz ogłoszony, wcale nie oznacza, że przestępcy z niego nie korzystali przez ten czas. Zwłaszcza że wystarczy tu jedna wiadomość MMS.
Przejęcie kontroli nad smartfonami Samsunga przez MMS
Błąd w Samsungach odkrył polski badacz bezpieczeństwa pracujący w Google, który podpisuje się pseudonimem j00ru. Pozwala on na przejęcie pełnej kontroli w smartfonie przy pomocy zwykłej wiadomości MMS. Co gorsza, nie wymaga on żadnej interakcji ze strony użytkownika. Samo dostarczenie wiadomości już pozwala na włamanie. Jak się zabezpieczyć? No cóż, należy wyłączyć obsługę MMS w smartfonie. Dla wielu osób i tak jest ona już reliktem przeszłości. Problem w tym, że grupa, która z nich korzysta, wciąż jest całkiem spora. W końcu MMS pozwala na przesłanie zdjęcia osobom, do których mamy jedynie numer telefonu. Dodatkowo gwarantuje, że wiadomość dotrze bez konieczności uruchamiania komunikatorów.
Zobacz też: Kolejny problem z aparatem w Samsungu Galaxy S20 Ultra – tym razem w pełni fizyczny
Samsung wypuścił już stosowne łatki bezpieczeństwa. Te są dedykowane na maj. I tu pojawia się kolejny problem: wiele ze wspieranych smartfonów wciąż nie dostało łatek na ten miesiąc. Są też takie, które ciągle czekają na kwietniowe poprawki. Cała masa smartfonów już dawno przestała być wspierana. Co gorsza, te z brandem operatora dostają takie aktualizacje zwykle od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy później. Problem wygląda więc niezwykle poważnie.
Źródło: Niebezpiecznik