Można powiedzieć, że wejście Xiaomi do Europy Zachodniej jest jeszcze w powijakach. Marka po raz pierwszy oficjalnie wprowadziła swoje produkty na rynek w regionie w listopadzie 2017 roku. Wydarzenie to miało miejsce w Hiszpanii. Wydaje się jednak, że firma zyskała trochę na atrakcyjności w Europie Zachodniej, a ostatnio dyrektor finansowy Xiaomi ujawnił plany ekspansji w regionie. Firmie może pomóc… kryzys.
Xiaomi popularne w Europie Zachodniej
Raport Strategy Analytics dotyczący analizy rynku rzeczywiście potwierdził wzrost Xiaomi w Europie Zachodniej. Raport twierdzi, że chińska firma jest obecnie mocno ugruntowana jako czwarty co do wielkości sprzedawca smartfonów w regionie. Górują nad nim jedynie Samsung, Apple i Huawei. Dzieje się tak pomimo tego, że zaledwie 2,5 roku temu firma nie była tam obecna. Wzrost Xiaomi przypisuje się stałej współpracy z lokalnymi operatorami, co daje ogromne korzyści w całej Europie Zachodniej. Duża część tego wzrostu została osiągnięta kosztem Huaweia, który traci tam swoje udziały po wprowadzeniu zakazu w USA.
Zobacz też: Seria Redmi Note 8 bije kolejne rekordy
W pierwszym kwartale 2020 roku Xiaomi nie odnotowało większej sprzedaży. Pomimo braku wzrostu, firma osiągnęła znacznie lepsze wyniki niż cały rynek smartfonów, który spadł o 17% względem analogicznego okresu 2019 roku. Udział Xiaomi w globalnym rynku w ujęciu ilościowym wzrósł tym samym do rekordowego poziomu 10%.
W niezwykle trudnym otoczeniu, ze względu na kryzys COVID-19, który dotknął branżę zarówno po stronie popytu, jak i podaży, Xiaomi została dotknięta w mniejszym stopniu niż inne duże chińskie marki. Stało się tak ze względu na bardziej zróżnicowany zasięg geograficzny i podejście do dystrybucji kanałów internetowych.
— stwierdza raport.
Nie zapominajmy przy tym, że Xiaomi już wcześniej był niezwykle popularnym producentem w Europie Wschodniej i Środkowej. Z tego powodu marka nie była zupełnie obca dla mieszkańców zachodu. Swoje odegrał także kryzys. Samrtfony Xiaomi oferują bardzo dobry stosunek ceny do możliwości. Dla mieszkańców krajów, które najmocniej ucierpiały z powodu koronawirusa pod względem gospodarczym, jest to natomiast coraz bardziej istotny parametr.
Źródło: Gizmochina