Wykorzystanie Twittera wzrosło tak samo, jak w przypadku innych dużych platform. Wszystko rzecz jasna z powodu globalnej pandemii koronawirusa. Mimo to prezes serwisu Jack Dorsey ma coraz gorsze relacje z kluczowymi inwestorami. Ci pozwolili mu utrzymać swoją pozycję zgodnie z obietnicą, że będzie napędzał wzrost użytkowników i przychodów. Udało mu się tylko z tym pierwszym. Osiągnięcie tego drugiego kryterium będzie natomiast coraz trudniejsze w nadchodzących kwartałach.
Twitter zarabia mniej na reklamach
Twitter przyznaje, że obecnie ma 166 milionów aktywnych użytkowników dziennie. To stanowi znaczny, 24-procentowy wzrost w porównaniu do 134 milionów, które zanotowano rok temu. Jack Dorsey powiedział inwestorom podczas rozmowy konferencyjnej:
Po raz pierwszy w historii cały świat skupia się na nauce, jak rozwiązać jeden globalny problem. […] Ludzie zwracają się do Twittera, aby być na bieżąco, dzielić się rozwiązaniami i prosić o pomoc i wsparcie, a my widzimy to w liczbach.
Zobacz też: Wojna formatów – historia największych porażek Sony
Co do tego, jak dobrze firma radziła sobie finansowo w pierwszym kwartale 2020 roku, odpowiedź jest nieco mniej imponująca. Całkowity dochód Twittera za ten okres wyniósł 808 milionów dolarów i choć jest to wzrost o trzy procent z roku na rok, to w większości składa się z przychodów z reklam. Problem w tym, że te spadły o około 27 procent w ciągu trzech tygodni od 11 do 31 marca. Oznacza to, że Twitter zarabia mniej na reklamach. Pozytywnym aspektem jest fakt, że firmie udało się zrównoważyć część tego spadku poprzez obniżenie kosztów. Strata operacyjna za te trzy miesiące wyniosła 7 milionów dolarów, co oznacza, że był to pierwszy nierentowny kwartał w ciągu ostatnich dwóch lat. Przy okazji serwis musi się mierzyć ze wzmożonym ruchem na platformie, co także generuje koszty.
Źródło: TechSpot