Wiele się mówiło na początku roku, że COVID-19 będzie siał spustoszenie. O ile życie ludzkie jest najważniejsze, tak ucierpi wiele branż. Rynek mobilny nie jest w tym wypadku żadnym wyjątkiem, chociaż niektórym udało się skorzystać. Tak pokazują najnowsze raporty sprzedaży smartfonów po pierwszym kwartale 2020 roku. Sytuacja nie jest najlepsza, ale zdecydowanie daleko jej do wcześniejszych prognoz. Dlatego przejdźmy od razu do konkretnych liczb i udziałów procentowych.
Sprzedaż smartfonów – pierwszy kwartał 2020 roku nie taki straszny
Ogólna sprzedaż smartfonów spadła i to fakt, któremu nie da się zaprzeczyć. Jednak na ogół będziemy patrzeć za chwilę. Spójrzmy najpierw na poszczególnych reprezentantów mobilnego rynku. Tak oto po pierwszym kwartale 2020 roku w czołówce nie ma większych zmian. Jedynie Realme udało się przeskoczyć LG i Lenovo w stosunku do sprzedaży w całym 2019 roku. Tym sposobem mamy trójkę reprezentantów BBK Electronics obok siebie. Jeśli już przejdziemy do konkretów, to jest pewna niespodzianka. Przynajmniej dla mnie. Szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się, że Samsung zanotuje aż taki spadek, gdyż premiera Galaxy S20 odbyła się w najlepszym, możliwym momencie. Jednak z racji, że straty notuje także Huawei i Apple, to nie ma żadnych przetasowań. Za to Xiaomi powoli, acz skutecznie zbliża się do Amerykanów. Jednocześnie jest to jedyna (nie licząc Realme) marka, która zanotowała wzrost sprzedaży.
Wcześniejsze dane z Counterpoint pośrednio potwierdza Canalys, które delikatnie różni się w liczbach, ale skupmy się na ogóle. Widoczny wykres sprzedaży w podziale na kwartale jednoznacznie pokazuje, że COVID-19 dał o sobie znać. Spadek sprzedaży jest drastyczny. W końcu poprzedni rok podsumowywaliśmy tym, że w końcu rynek zaczyna rosnąć, a nie się kurczyć. W ten sposób osiągnęliśmy sprzedaż na poziomie 2013 roku, kiedy smartfon powoli dawały znać o swoim istnieniu.
Zobacz też: Cena Oppo A52 i A72 w Polsce.
Czy drugi kwartał będzie lepszy? Na razie niewiele na to wskazuje, gdyż zdecydowanie więcej krajów walczy z pandemią. Niemniej sprzedaż smartfonów na pewno w końcu zacznie odbijać się od dna. Tylko dojście do wyników z poprzedniego roku będzie procesem długotrwałym. Dzisiaj kupno nowego urządzenia mobilnego wiąże się z faktyczną potrzebą, aniżeli zmianą, bo pojawił się nowy model.
Źródło: GSM Arena