ThinkPad Fedora Edition

Lenovo coraz poważniej traktuje Linuxa – to dobra wiadomość dla nabywców ThinkPadów

2 minuty czytania
Komentarze

Kiedy tylko pomyślę o czymś takim, jak biznesowy laptop to od razu widzę czarną, kanciastą bryłę czarnego urządzenia, które wygląda, jakby powstało w latach 90. ThinkPady to w wielu kręgach seria po prostu kultowa. Mój dobry znajomy, który jest programistą, twierdzi, że u niego w biurze nikt nawet nie chce patrzeć na inne laptopy. Z drugiej strony daleki jestem od twierdzenia, że to ulubiony sprzęt programistów. Ot, za mała grupa kontrolna. Jednak dla dużego uproszczenia załóżmy, że to sprzęt właśnie dla nich i biznesmenów.

ThinkPad Fedora Edition

Pomijając ludzi biznesu, programiści często mają jeszcze jedną słabość. Jest nią Linux. Mimo że sam kilka lat siedziałem na Ubuntu, to trudno mi wyrokować czy jest on lepszy, czy gorszy od Windowsa. Raz, że to było dawno temu, jeszcze, kiedy 10.04 było świeżą wersją, a po drugie nigdy nie robiłem na nim niczego bardziej zaawansowanego niż redagowanie tekstów, przeglądanie sieci czy granie w Heroes 3. Dlatego chętnie poznałbym zdanie zwolenników tej rodziny systemów na ten temat.

Zobacz też: Apple ułatwia odblokowywanie iPhone’ów z maską ochronną na twarzy

Jednak o co w tym wszystkim chodzi? Otóż Lenovo współpracuje z Projektem Fedora. W ramach współpracy firma zamierza sprzedawać część urządzeń z tym systemem. Ma to być program pilotażowy o nazwie Linux Community Series — Fedora Edition. W jego ramach laptopy jak ThinkPad P1 Gen2, ThinkPad X1 Gen8, ThinkPad P53 mają być oferowane z preinstalowaną Fedorą 32 Workstation Linux. Jeśli projekt odniesie sukces, to mają dojść do niego zupełnie nowe urządzenia. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Lenovo eksperymentuje z innymi systemami w tej uwielbianej przez wielu serii. Dowodem na to jest, chociażby mój Chromebook z logo ThinkPada, który jest już trzecia generacja takich urządzeń.

Źródło: TechSpot

Motyw