Wydajność iPhone SE została sprawdzona w AnTuTu. I choć można nie ufać wynikom podawanym przez platformę, to mimo wszystko dają one jakiś pogląd na sytuację. Kiedy Apple zdecydowało się wypuścić na rynek „taniego” smartfona, zapewne wiele osób uważało, że z procesorem A13 Bionic, ten będzie tak samo wydajny, jak modele z zeszłego roku. Cóż, nie jest, ale wyniki i tak są zaskakujące.
Wydajność iPhone SE
Jasne, nie ma co zakładać, że model tańszy, uzyska takie same wyniki, jak flagowce. Tutaj jednak sytuacja wygląda dość dziwnie. Wydajność iPhone SE została przetestowana w AnTuTu, a wynik uzyskany przez smartfona plasuje go niżej, niż bazowy model iPhone 11. I niby było to do przewidzenia, ale jednocześnie iPhone SE jest wydajniejszy, niż model iPhone XS Max. To już spore zaskoczenie, bo przecież różnica cenowa między sprzętami jest ogromna. XS Max osiągnął bowiem wynik w AnTuTu na poziomie 443337 punktów, a iPhone SE uzyskał 492166 punktów. Model z zeszłego roku, czyli bazowa „jedenastka” uzyskała w AnTuTu 517400 punktów, więc różnica jest niewielka.
Widać, że dużą rolę w wydajności odegrał tutaj sam RAM. iPhone 11 testowany był w wersji z 4 GB na pokładzie, a tymczasem wiemy już, że wersja SE 2020 ma ich „zaledwie” 3. Patrząc jednak na wyniki, które osiągną iPhone SE trudno mu tutaj cokolwiek zarzucić. Smartfon jest prawie tak samo wydajny, jak zeszłoroczny flagowiec, co w przypadku „średniej półki” jest rzadkością. Oczywiście dalej mówimy tutaj o sprzęcie, który nie kosztuje mało, ale jednocześnie ma zapewniać wsparcie producenta przez kilka najbliższych lat.
Zobacz też: Huawei nova 7 oficjalnie z całą rodziną, czyli trzy nowe modele na rynku
Wynikom z AnTuTu można nie dowierzać, ale jednak warto brać je pod uwagę, jeżeli szuka się dla siebie smartfona. Wprawdzie przesiadka z Androida na iOS to coś, czego wielu z naszych czytelników sobie nie wyobraża, ale warto czasem spojrzeć na sprzęt konkurencji. Jak widać, da się w nim znaleźć jakieś plusy.
Źródło: GSM Arena / AnTuTu