finalna wersja Vivaldi Android

Finalna wersja przeglądarki Vivaldi trafiła na Androida

2 minuty czytania
Komentarze

Stało się. Po wielu miesiącach testów przeglądarka Vivaldi doczekała się w końcu finalnej wersji na Androida. Przy okazji desktopowa wersja także doczekała się odświeżenia. Co prawda zainteresowanie nią jest mniejsze niż pozostałymi dużymi graczami, ale nie oznacza to wcale, że warto poświęcić jej uwagi. Szczególnie że stara się dbać o prywatność i blokuje reklamy. Bez dodatków – to wszystko w standardzie zaraz po instalacji. Niezależnie czy wybierzecie pecetową, czy mobilną wersję.

Finalna wersja przeglądarki Vivaldi na Androdzie prezentuje się świetnie

finalna wersja Vivaldi Android

Beta pojawiła się we wrześniu 2019 roku. Dopieszczenie jej i przygotowanie finalnej wersji trwało ponad pół roku. Czas ten przeznaczono nie tylko na poprawienie wyglądu, ale także na dodanie nowych funkcji. Skupiono się na blokowaniu reklam i skryptów śledzących. Przeglądarka korzysta z listy DuckDuckGo, która jest na bieżąco aktualizowana i zawiera ogromną bazę informacji o mechanizmach śledzenia. Każdy użytkownik może sprawdzić, czy strona próbowała go śledzić i ile skryptów zablokowano. Wszystko dzięki małej ikonie tarczy, która pojawia się obok pasku adresu. Usprawniono także synchronizację pomiędzy desktopową a mobilną odmianą przeglądarki. Funkcja ta owszem działała, ale bardzo kapryśnie. Zdarzało się, że zapisana na pececie zakładka nie pojawiła się na smartfonie i odwrotnie.

Zobacz także: Popularność aplikacji mobilnych – z czego korzystaliśmy najczęściej?

Finalną wersję przeglądarki Vivaldi dla komputerów z systemem Windows można już pobrać ze strony producenta. Osoby zainteresowane wersją mobilną mogą udać się do sklepu Google Play. Prawdopodobnie Vivaldi nigdy nie będzie tak popularny jak Chrome, Firefox, Edge czy Opera. Jest jednak bardzo ciekawą alternatywą, która już teraz znalazła wiernych fanów. Głównym jej atutem jest niespotykana nigdzie indziej możliwość dopasowania przeglądarki do własnych potrzeb. Kiedy zainstalujecie pierwszy raz wersję desktopową i traficie do jej ustawień, to zapewne spędzicie tam sporo czasu. Zdziwicie się, do ilu różnych opcji uzyskaliście dostęp. Jeżeli to docenicie – nie wrócicie do poprzedniej przeglądarki.

Źródło: Vivaldi Blog, Google Play

Motyw