Fortum jest międzynarodowym dostawcą energii, który rozpoczął działalność w Polsce 17 lat temu. Od tamtego czasu dorobił się trzech elektrociepłowni i ponad 800 km sieci przesyłowej. Co więcej, od kilku lat zajmuje się także sprzedażą gazu i energii elektrycznej. W naszym kraju podpisano z tym dostawcą ponad 3 miliony umów. Okazuje się, że wszystkie osoby, które to zrobiły są w dość nieciekawej sytuacji, jeśli chodzi o ich dane osobowe.
Wyciek danych osobowych z Fortum
Doszło bowiem do ich wycieku. Co gorsza, wypłyneły nie tylko imiona i nazwiska tych osób, ale także PESEL i numery dowodów osobistych. Te ostatnie są danymi na tyle krytycznymi, że umożliwiają nawet zdalne branie kredytów. Według osoby, która jako pierwsza zgłosiła niezabezpieczoną bazę danych klientów, nie przy wszystkich nazwiskach ten się znajdował. Występował jednak stosunkowo często, co nie jest zbyt pocieszające.
Zobacz też: Dlaczego płatny VPN jest lepszy od darmowego? Tłumaczymy
Operator energetyczny wydał w tej sprawie następujący komunikat:
W ubiegłym tygodniu doszło do naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych klientów Fortum Marketing and Sales Polska S.A. Dane dotyczą zawartych umów sprzedaży energii elektrycznej i paliwa gazowego. Obejmują one m.in. imię, nazwisko, adres, numer telefonu, PESEL i numer dowodu osobistego. Dostęp do danych został niezwłocznie zablokowany i rozpoczęliśmy wewnętrzne dochodzenie. O wycieku powiadomiliśmy Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jesteśmy gotowi do współpracy z władzami, aby w pełni wyjaśnić tę sprawę. Klientów prosimy o zwrócenie szczególnej uwagi na możliwe próby nieuprawnionego użycia danych. Przepraszamy naszych Klientów za wszelkie niedogodności.
Niezbyt to pocieszające. W końcu ktoś już mógł je wszystkie skopiować. Zwracanie uwagi na swoje dane osobowe w takiej sytuacji jest natomiast równie proste, jak unikanie kropel deszczu w trakcie ulewy. Miejmy nadzieję, że klienci Fortum nie będą musieli ponosić konsekwencji tego wycieku.
Źródło: Fortum, Niebezpiecznik