Pandemia COVID-19 nadal przytłacza branżę opieki zdrowotnej na całym świecie. Poza środkami zabezpieczającymi przed zarażeniem najbardziej istotne są respiratory. Tych zwyczajnie brakuje. Dlatego też powstają liczne oddolne inicjatywy mające rozwiązać ten problem. Świetnym przykładem jest tutaj respirator ostatniej szansy, który powstał dzięki współpracy krakowskich inżynierów.
Raspberry Pi w respiratorach
To tylko jeden przykład spośród całej masy projektów, których celem jest stworzenie prostego, taniego i łatwego w masowej produkcji respiratora. Okazuje się, że istotnym elementem wielu tych rozwiązań może być Raspberry Pi Zero. Jest to najtańszy komputer na świecie. Jego cena wynosi zaledwie 5 USD. Jego moc obliczeniowa co prawda jest niewielka, jednak wystarczy do obsługi takiego sprzętu. W związku z tym Fundacja Raspberry Pi rozszerza produkcję tych układów. W ten sposób chce pomóc producentom w dostarczeniu wystarczającej ilości urządzeń, które pozwolą im sprostać wysokiemu zapotrzebowaniu na respiratory.
Zobacz też: Karta NVIDIA została sprzedana za 21 tysięcy złotych, bo Cyberpunk 2077
Innym powodem, dla którego Raspberry Pi Zero są idealne do respiratorów, jest fakt, że producent jest w stanie je dostarczać niezwykle szybko. Eben Upton, dyrektor generalny i założyciel Raspberry Pi powiedział:
Raspberry Pi buduje się na zapas, a nie na zamówienie. Więc generalnie mamy produkty albo pod ręką, albo w przygotowaniu z krótkim czasem realizacji.
W pierwszym kwartale 2020 roku spółka wyprodukowała 192 tysięcy modeli Pi Zero i Pi Zero W. W związku z zaistniałą sytuacją w drugim kwartale roku zamierza wyprodukować ich znacznie więcej, bo już 250 tysięcy. Upton powiedział, że, o ile mu wiadomo, po raz pierwszy Raspberry Pi są używane jako komponenty urządzeń medycznych. Miejmy nadzieję, że takie podejście pomoże wprowadzić na rynek więcej respiratorów i uratować więcej istnień ludzkich.
Źródło: Engadget