Chrome nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o to, jaki procent użytkowników sieci korzysta z przeglądarki Google. Tymczasem sporym zaskoczeniem jest to, że produkt od Microsoft jest popularniejszy, niż Opera czy Firefox. Czyżby skończyły się czasu, kiedy śmiano się z rozwiązań Microsoftu, a zaczęto im ufać? A może to oznaka czegoś zupełnie innego?
Chrom nie ma sobie równych
Nie da się zaprzeczyć, że najpopularniejszą obecnie przeglądarką, jest ta od Google. Chrome nie ma sobie równych w tej kwestii, co pokazują wyniki z NetMarkerShare. Procentowy udział w rynku przeglądarek to absolutna dominacja rozwiązania Google nad konkurencją. Dobitnie pokazują to wyniki z ostatniego miesiąca, gdzie Chrome miał aż 68,5 procent udziałów w rynku. Patrząc na kolejne pozycje na liście, można dojść do wniosku, że to tylko kwestia czasu, kiedy po raz kolejny będziemy mieli wszystko optymalizowane tylko pod jeden silnik.
- Chrome – 68,5 procent
- Edge – 7,59 procent
- FireFox – 7,19 procent
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Chrome z miesiąca na miesiąc staje się coraz popularniejszy. W lutym jego procentowy udział w rynku wynosił bowiem 67,27%, a w styczniu 66,93%. Rozwiązanie Microsoftu, które zresztą od jakiegoś czasu opiera się na Chromium, do tej pory było wyprzedzane przez FireFoxa. Sytuacja zmienia się z miesiąca na miesiąc, ale widać, że Microsoft Edge zdobywa coraz większą liczbę użytkowników. To może niestety odbić się na wszystkich korzystających z sieci, bo będzie prowadziło do tego, że na rynku pojawi się monopolista. Po raz kolejny.
Zobacz też: Prace nad Chrome ruszyły
Część z użytkowników sieci zapewne pamięta słynne „Best Viewed in Internet Explorer”, czyli logo mówiące o tym, że konkretna strona została zaprojektowana z myślą o jednej przeglądarce. Obecnie trudno wyobrazić sobie taką sytuację, ale rosnąca dominacja Chrome, może do niej ponownie doprowadzić. I chyba nie ma już możliwości, żeby sytuacje odwrócić.
Źródło: NetMarketShare