Tablety AndyPad, o których wspominaliśmy już kilka razy na łamach naszego serwisu (tu, tu i tu), są już dostępne w przedsprzedaży. Wysyłka zamówionych urządzeń ma się rozpocząć 12 września.
Na terenie Wielkiej Brytanii tablety rozsyłane będą za darmo, a za dodatkową opłatą (wynoszącą 31 funtów) istnieje możliwość wysyłki do pozostałych krajów Europy, w tym (oczywiście) także do Polski.
Od początku tablet miał przyciągać klientów głównie ceną, a mianowicie 129 funtów za wersję podstawową oraz 179 za wersję Pro, i do dziś nic pod tym względem się nie zmieniło. Po tak niskiej cenie nie można się jednak spodziewać niczego zaskakującego pod względem technicznym. Obie wersje są wyposażone w 7-calowy wyświetlacz, są w stanie obsłużyć 32 GB kartę pamięci, posiadają moduł Wi-Fi, złącze HDMI, są napędzane jednordzeniowym procesorem Cortex A8 1.2 GHz oraz posiadają 512 MB pamięci RAM. Producent deklaruje 6-godzinny czas pracy na baterii. Modele AndyPada różnią się od siebie głównie rozdzielczością i technologią wykonania wyświetlacza. Tańszy z nich posiada oporowy wyświetlacz o rozdzielczości 800×480 pikseli, a droższy otrzymał model pojemnościowy o rozdzielczości 1024×600 pikseli, obsługujący 5-punktowy multitouch. Pozostałe różnice to pojemność wbudowanej pamięci (odpowiednio 8 i 16 GB) oraz obecność kamer cyfrowych (tańszy posiada tylko przednią, droższy posiada dwie) oraz waga (odpowiednio 356 g i 374g).
Z zewnątrz AndyPad wygląda dość schludnie, lecz niestety jest dostępny tylko w jednej (białej) wersji kolorystycznej.
Oba modele pracują pod kontrolą Gignerbreada, lecz krążą plotki o możliwości otrzymania aktualizacji do najnowszej wersji Adnroida – Ice Cream Sandwich, gdy będzie dostępna.
Czy uważacie, że AndyPad jest interesującą propozycją dla osób poszukujących taniego tabletu bądź chcących rozpocząć przygodę z Androidem? Czy ma szanse zdobyć popularność?
źródła: phandroid.com, andypad.co.uk