Chrome

Google nie daje za wygarną epidemii – prace nad Chrome ruszyły pełną parą

2 minuty czytania
Komentarze

Google na skutek pandemii COVID-19 zostało zmuszone do wstrzymania prac nad najnowszymi wersjami przeglądarki Chrome na wszystkie platformy. W tym samym stopniu ucierpiał także Chrome OS. Gigant, żeby nie zaburzyć harmonogramu prac, postanowił przy okazji pominąć wersję 82, która w ogóle się nie pojawi. Początkowo spekulowałem, że dzięki temu firma chce zachować porządek w dokumentacji. Okazuje się, że ten i tak zostanie zburzony.

Prace nad Chrome ruszyły mimo epidemii

Prace nad Chrome epidemia

Mam więc kilka dobrych wiadomości: prace nad Chrome i Chrome OS znów ruszył pełną parą. Google znalazło czas i środki, aby rozwój przeglądarki i systemu był w pełni możliwy także przy pracy zdalnej. Już wystartowały prace nad łatkami bezpieczeństwa i krytycznymi aktualizacjami dla Chrome 80. Podobnie ma się sprawa z kanałami Beta, Dev i Canary dla Chrome 81 i Chrome OS 81. Już na początku przyszłego tygodnia, czyli 7 mają one trafić do wersji stabilnej. Co ciekawe Chrome 83 ma się pojawić trzy tygodnie wcześniej, niż planowano, bo w połowie maja. I tu rodzi się pewne pytanie: po co przeskok w nazewnictwie?

Zobacz też: BioWare wznawia prace nad prestiżową marką

W końcu harmonogram nie zostanie utrzymany. Pojawienie się aktualizacji wcześniej także będzie wymagało pewnego przemodelowania w nim. To bardziej zabieg propagandowy. W końcu znacznie lepiej wygląda Chrome OS 83 trzy tygodnie wcześniej niż Chrome 82 kilka tygodni później. Mamy sukces: jest wcześniej, niż miało być. A nie opóźnienie, które można uznać za porażkę. Oczywiście w takim przedstawianiu rzeczy w tym przypadku nie ma nic złego. W końcu nikomu krzywda się nie dzieje. Przyznam jednak, że czuję pewny niesmak. Zwłaszcza że Chrome 83 ma oferować te funkcje, które miały się pojawić w wersji 82. 

Źródło: TechSpot

Motyw