Planety lepsze do życia niż Ziemia

NASA ostrzega – podbój Księżyca może się opóźnić

2 minuty czytania
Komentarze

Księżyc od tysięcy lat był obiektem westchnień marzycieli. Wielu marzyło o spacerze po jego powierzchni. Niektórzy, jak Galileusz dopatrywali się na nim mórz i oceanów. Teraz wiemy już, że jest to kawałek martwej skały w kosmosie. Martwej, ale jednak pełnej potencjału. To właśnie on ma być pierwszym przystankiem ludzkości na drodze do podbicia całego Układu Słonecznego. To obserwatoria na jego powierzchni pozwolą nam spojrzeć tam, gdzie obecnie spojrzeć nie możemy. I w końcu to Hel3 zawarty w jego regolicie ma być przyszłością ziemskiej energetyki.

NASA — powrót na Księżyc będzie opóźniony

NASA powrót na księżyc opóźnienie

Żeby to osiągnąć, musimy tam jednak wrócić. To natomiast nie jest łatwe. Sam lot w jedną stronę i powrót to tylko strata funduszy. Potrzebujemy tam pełnoprawnej i najlepiej samowystarczalnej bazy, która byłaby początkiem zakładania kolonii na Srebrnym Globie. Plan ten realizuje obecnie NASA. Niestety, okazał się on zbyt ambitny. Prowadzący badania nad ludźmi Doug Loverro ostrzegł, że plany dotyczące Księżycowej Bramy, czyli stacji orbitującej nad naszym satelitą zostać opóźnione co najmniej o rok. NASA przeformułowała ten projekt i jego przeznaczenie. Wszystko to przez zbyt mały budżet, który uniemożliwi wprowadzenie pierwotnych założeń w życie. Loverro podkreślił, że NASA nie rezygnuje z projektu. Jedynie chce ograniczyć wydatki i zachęcić zagranicznych partnerów.

Zobacz też: Lot Apollo 13 na żywo – teraz możesz go przeżyć tak, jak astronauci

Oświadczenia sugerują, że harmonogram NASA dla programu Artemis może być zbyt agresywny. Krytycy argumentowali, że harmonogram Białego Domu, w tym lądowanie na Księżycu do 2024 roku i bazy księżycowej do 2028 roku jest arbitralnym celem wyznaczonym bardziej dla zysku politycznego niż dla rozwoju eksploracji przestrzeni kosmicznej. Przypomnijmy, że NASA pierwotnie planowało lądowanie na 2028 rok. Jednak Donald Trump wywarł nacisk na przesunięcie tych planów, tak aby nastąpiło to pod koniec jego potencjalnej drugiej kadencji prezydenckiej. Mam nadzieję, że w związku z niemożliwością wykonania tego planu Trump nie cofnie NASA funduszy. To byłoby straszne dla przyszłości misji kosmicznych.

Źródło: Engadget

Motyw