Apple smartfonowi podglądacze

Apple ma pomysł, jak uporać się ze wścibskimi podglądaczami

2 minuty czytania
Komentarze

Nie ma nic bardziej irytującego, niż ktoś, kto zerka na ekran naszego smartfona. Zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z zupełnie obcą osobą. Z drugiej strony, kiedy pisałem te słowa, to sąsiad włączył największe szlagiery Disco Polo… No cóż, sam się o to prosiłem… Wracając jednak do tematu smartfonowych podglądaczy: nie wiem, czego oni tam szukają, ani co chcą w ten sposób osiągnąć. Są jednak niezwykle irytujący. Aż się czasami chce włączyć jakiś wyjątkowo obrzydliwy obrazek, niech cierpią! Jednak wadą tego rozwiązania jest fakt, że sami też będziemy musieli na to patrzeć. Na szczęście Apple wymyśliło znacznie łagodniejszy sposób rozwiązania tego problemu.

Apple ma sposób na smartfonowych podglądaczy

Apple smartfonowi podglądacze

Zaledwie dwa dni temu, bo 12 marca firma Apple złożyła w amerykańskim Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych nowy patent zatytułowany Gaze-dependent Display Encryption. Technologia ta będzie działać w oparciu o śledzenie wzroku użytkownika podczas korzystania z produktów Apple, takich jak iPhone, iPad czy MacBook. W ten sposób na ekranie będą wyświetlane oryginalne dane tylko w miejscu, na które użytkownik patrzy. Natomiast pozostała część wyświetlacza będzie zawierała losowo wygenerowane napisy. Nie wiadomo, czy chodzi tu o tworzenie jakichś prostych zdań, czy o tworzenie zupełnego bełkotu. Najważniejsze jest to, że podglądacz niewiele zrozumie, widząc nasz ekran, o ile nie skupi wzroku w tym samym miejscu co my. Co istotniejsze generator dopasuje rozmiar i czcionkę tekstu do treści oryginalnej. Tak, aby ta się nie wyróżniała.

Zobacz też: Kod źródłowy Galaxy S20 ujawniony – Samsung potrafi dogodzić społeczności

Nie jest to pierwszy raz, kiedy widzimy, że ktoś próbuje rozwiązać ten problem. Kilka lat temu smartfony z systemem Android marki Blackberry miały funkcję o nazwie Privacy Shade, która ukrywała zawartość na ekranie całkowicie z wyjątkiem małego ruchomego okna, aby umożliwić użytkownikowi dostęp do treści. Rozwiązanie to było oparte na oprogramowaniu i łatwe do wdrożenia. Z drugiej strony, patent Apple wymaga połączenia zarówno sprzętu, jak i oprogramowania. Nie wiadomo także czy taka metoda w ogóle się sprawdzi w komfortowym przeglądaniu treści. Mimo wszystko mam nadzieję, że firmie uda się to wprowadzić. I nie obraziłbym się, gdyby ktoś ukra… zainspirowałby się tą technologią, wdrażając ją do smartfonu z Androidem.

Źródło: Gizmochina

Motyw