Wchodzące powoli na rynek gier komputerowych usługi streamingowe nie mają łatwego życia. Ciągle słyszy się o problemach Google Stadii, a kłopoty nie opuszczają konkurencyjnego GeForce Now, które nie może utrzymać przy sobie twórców gier. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy są negatywnie nastawieni do usługi firmy zajmującej się tworzeniem kart graficznych. Założyciel Epic Games oznajmił, że jego firma całym sercem wspiera GeForce Now.
Epic Games nie zrezygnuje z GeForce Now
Według Tima Sweeney GeForce Now jest najbardziej przyjazną usługą dla programistów oraz wydawców. Dyrektor Epic Games zaznaczył, że zamierza poprawić integrację Epic Games Store z GeForce Now. Co jednak bardziej interesujące to fakt, że chce on również wliczyć do oferty inne gry z oferty, nawet te tworzone przez zewnętrznych wydawców. Tim Sweeney dodał również, że widzi świetlaną przyszłość dla usług streamingowych. Dalszy ich rozwój pozwoli na nawiązanie walki z monopolem cenowym narzuconym przez Google Play oraz App Store. Zastanawia jednak fakt, że szef Epic Games nie wspomniał wcale w swoich tweetach o głównym konkurencie, czyli Steam. Nic jednak dziwnego skoro to właśnie z powodu wysokiej marży Fortnite nie pojawił się na wspomnianych wcześniej platformach mobilnych. Jak się zapewne domyślacie, słowa szefa Epic Games nie przypadły wszystkim do gustu, co widać po komentarzach pod tweetem.
Zobacz też: Galaxy S20 nie wytrzymuje tam, gdzie S20+ i Ultra sobie radzą
Czy jednak wsparcie Tima Sweeney pozwoli na zyskanie w oczach deweloperów? Wszak w ostatnich tygodniach z GeForce Now zrezygnowały takie firmy jak Activision, 2K Games czy Bethesda. Miejmy nadzieję, że NVIDII uda się zażegnać niedawne problemy z ich usługą streamingową. Dobre wyniki GeForce Now świadczą o tym, że graczom spodobał się pomysł gry w chmurze. Dzięki temu mają oni możliwość grania w nowsze tytuły na starszych komputerach. Pozostaje teraz czekać, jak naprawdę będzie wyglądała współpraca Epic Games z NVIDIĄ. Czy jednak nie okaże się tak, że Tim Sweeney po pewnym czasie zechce posiadać własną usługę streamingową? Tego dowiemy się w najbliższych miesiącach.
Źródło: Twitter