Smartfony powoli dotarły do momentu, w którym naprawdę trzeba się natrudzić, aby wymyślić coś oryginalnego. Rozwój w obecnej chwili nieco zamarł, gdyż liczą się tylko cyferki, które ładnie wyglądają na papierze. Ostatnim stosunkowo nowym elementem montowanym w mobilnych urządzeniach jest czytniki linii papilarnych, który ma na celu zachęcić klientów do kupna danego produktu.
Jednym z pierwszych smartfonów wyposażonych w tego rodzaju zabezpieczenie i promowanie je był oczywiście iPhone 5s, w którym ten element sprawdza się całkiem dobrze. Później swoje modele z takim dodatkiem przedstawił Samsung oraz HTC. Wszystkie te urządzenia łączy jedna cecha – są to modele z najwyższej półki. Teraz jednak może się to odmienić za sprawą Huawei, które najprawdopodobniej szykuje smartfona ze średniej półki o następującej specyfikacji:
- Wyświetlacz o nieznanej przekątnej prezentujący obraz w rozdzielczości 720p (1280×720);
- układ taktowany częstotliwością 1,6 GHz (brak dokładniejszych informacji);
- 1 GB RAM;
- 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika;
- DualSIM.
Nie są to zbyt szczegółowe informacje, ale z pewnością nie będzie to urządzenie z najwyższej półki.
Wiele mówi się, że może to być pomniejszona wersja flagowego modelu Huawei, który zapewne ujrzymy na targach IFA w Berlinie za niecały miesiąc. Pamiętajmy, że kilka miesięcy temu taki właśnie smartfon krążył po Internecie. Tym samym możemy spodziewać się dwóch modeli od Chińczyków wyposażonych w czytnik linii papilarnych.
Jednak pojawia się pytanie nasuwające się poprzez doświadczenie – czy tym razem ten element będzie działał na tyle dobrze, aby warto było z niego korzystać i za niego płacić?
źródło: Phone Arena