LG zamyka fabrykę wyświetlaczy

Poważne problemy w fabryce wyświetlaczy LG – producent wstrzymał prace

2 minuty czytania
Komentarze

Epidemia Koronawirusa dość mocno dotknęła już Koreę Południową. Kraj ten jest drugi w kolejce, jeśli chodzi o liczbę zarażonych zaraz po Chinach. Przy okazji jest znacznie mniejszy i ma mniejszą liczbę mieszkańców. Może to oznaczać, że pomimo drugiego miejsca może zostać znacznie poważniej dotknięty przez epidemię. Z podobnego założenia wyszły władze Wietnamu, które wprowadziły ruch wizowy i przymusową kwarantannę wszystkim przybywającym z Korei.

LG zamyka fabrykę wyświetlaczy

LG zamyka fabrykę wyświetlaczy

Samsung nie jest jedynym koreańskim gigantem technicznym zmagającym się z epidemią koronawirusa. LG Display tymczasowo wstrzymało pracę w fabryce ekranów do smartfonów w mieście Gumi w Korei Południowej. Stało się to po tym, jak pracownik banku w pobliżu zakładu uzyskał pozytywny wynik testu na Koronowirusa COVID-19. Firma zamierza wznowić produkcję już jutro. Jednak nie wiadomo jak przełoży się na nią jednodniowy przestój. Ponowne wznowienie działania często jest znacznie trudniejsze niż uruchomienie maszyn. Często wiąże się to z długimi i żmudnymi procesami jak na przykład ponowna kalibracja sprzętu. Warto dodać, że w tym samym mieście znajduje się zamknięta fabryka Samsunga, która również ma wznowić prace jutro. 

Zobacz też: Facebook Messenger zmienia się wreszcie w dobrym kierunku

Choć niewątpliwie istnieją obawy, że może to zaszkodzić dostępności ekranów dla smartfonów LG, to nie ten producent może najmocniej odczuć ich brak. Warto pamiętać, że LG Display dostarcza ekrany dla wielu firm. Jest to jeden z największych producentów wyświetlaczy dla smartfonów. Zamkniecie fabryki, nawet na kilka dni może spowodować poważne niedobory tych komponentów na rynku. Wybuch epidemii koronawirusa może więc przerodzić się w prawdziwy kryzys w branży technologicznej. Pocieszające jest to, że koronawirus źle sobie radzi z wysokimi temperaturami, zwłaszcza kiedy znajduje się poza ciałem nosiciela. Możliwe więc, że w drugiej połowie roku zaraźliwość znacznie spadnie.

Źródło: Engadget

Motyw