Samsung Galaxy A11 zapowiada się na naprawdę wyjątkowego budżetowca. Smartfon ten ma oferować aż 128 GB pamięci wewnętrznej w cenie poniżej 600 PLN. Robi wrażenie, prawda? Wydawałoby się, że jest to wyjątkowa cecha tej firmy. W końcu mamy do czynienia z największym na świecie producentem układów pamięci do smartfonów. Może on więc sobie pozwolić na taki krok. Okazuje się jednak, że w tej kwestii został on wyprzedzony przez Huaweia.
Huawei Enjoy 10e
Trzeba to od razu przyznać: mamy do czynienia ze smartfonem budżetowym, który jednak zaskakuje w wielu kwestiach. Z jednej strony mamy do czynienia z procesorem MediaTek Helio P35, który oferuje naprawdę skromne osiągi. Z drugiej smartfon ma do 6 GB RAM. Bateria ma pojemność 5000 mAh, niestety obsługuje ładowanie z mocą do 10 W. Jak widać, specyfikacja tego urządzenia to istna huśtawka. Zresztą spójrzcie sami:
- 6,3-calowy wyświetlacz IPS LCD HD+
- Układ MediaTek Helio P35
- 4/6 GB RAM
- 64/128 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia jej kartą pamięci
- Podwójny aparat z modułem głównym 13 Mpix i czujnikiem głębi 2 Mpix
- Aparat selfie 8 Mpix
- Android 10
- Wi-Fi5
- Bluetooth 5.0
- Złącze MicroUSB
- Jack 3.5 mm
- Bateria 5000 mAh z ładowaniem do 10 W
Zobacz też: Kwarantanna w Wietnamie – Samsung może mieć poważne kłopoty
Jak dobrze widać, specyfikacja urządzenia pod wieloma względami przypomina budżetowca, natomiast pod innymi mogłaby zawstydzić niejednego średniaka. Takie urządzenia można oceniać albo jako niedorobioną średnią półkę, albo jako budżetowca z wyjątkowymi cechami. Wszystko tu rozbija się o cenę. W tym przypadku na szczęście mamy do czynienia z drugą opcją. Wariant 64/4 GB został wyceniony na 143 USD, czyli jakieś 560 PLN. Natomiast Huawei Enjoy 10e w wersji 6/128 GB to już koszt 171 USD, czyli około 660 PLN. Wygląda to na budżetowy smartfon na długie lata. W końcu to niedostatki w pamięci operacyjnej są zwykle główną przyczyną przycinania takich urządzeń.
Źródło: Gizmochina