Koronawirus negatywnie wpłynął na wiele gałęzi przemysłu, także tego elektronicznego – spowodował m.in. ograniczenie możliwości produkcyjnych firmy Apple. CEO tej firmy, Tim Cook w wywiadzie dla Fox Business powiedział jednak, że wirus jest już pod kontrolą. Zdaniem szefa Apple, czas ponownie otworzyć fabryki.
Koronawirus jednak nie pokrzyżuje planów firmy Apple?
Zdaniem analityków, pod koniec marca powinien ukazać się iPhone 9: duchowy spadkobierca iPhone’a SE. Telefon miałby posiadać ekran 4,7″, 3 GB pamięci RAM oraz procesor Apple A13. Z kolei we wrześniu powinny zostać zaprezentowane kolejne smartfony z nadgryzionym jabłkiem z tyłu. Tym razem miałyby to być jednak flagowe modele.
Pojawiły się jednak informacje, że koronawirus może pokrzyżować plany Apple. Mimo że do przewidywanego momentu premiery iPhone’a 9 został już niecały miesiac, firma wciąż nie ogłosiła oficjalnie konkretnej daty prezentacji nowego modelu. Pojawiły się informacje, że premiera smartfona może zostać przełożona. Z danych analityka Daniela Ives’a wynikało nawet, że epidemia koronawirusa może wpłynąć na opóźnienia w łańcuchu dostaw w takim stopniu, że zagrożona może być również wrześniowa premiera iPhone’a 12.
Czytaj także: iPad Pro coraz bardziej jak komputer. Smart Keyboard w nowej wersji
CEO Apple powiedział jednak, że koronawirus na terenie Chin jest już pod kontrolą. Tim Cook uważa, że liczba stwierdzonych zachorowań zaczęła spadać i jest optymistą w tym względzie. Szef firmy z Cupertino poinformował także, że dostawcy części do smartfonów wracają już do pracy. Zdaniem CEO Apple, jest już czas na powrót do normalności i wznowienie normalnej produkcji.
źródło: fox business, theverge.com