Google Earth

Google Earth ucieka od Chrome – świat dla wszystkich

2 minuty czytania
Komentarze

Google Earth odkąd wystartowało przed kilkoma laty, dostępne było jedynie na przeglądarce od Google. Ostatnie miesiące zwiastowały jednak nadchodzące zmiany, a wersja beta udostępniana była na innych przeglądarkach. Teraz w końcu będzie można korzystać z Earth na produktach konkurencji.

Google Earth
Fot. Google Earth

Samo Google Earth istnieje już od początku XXI wieku i z początku tworzone było przez Keyhole Inc., które następnie zostało wykupione przez giganta z Mountain View. Sam produkt konsekwentnie jest ulepszany, ale odkąd został częściowo zintegrowany z Google Maps, nie jest aż tak popularny. Wprowadzona właśnie przez firmę zmiana może na to wpłynąć, bo otwiera go na użytkowników, którzy nie są wielbicielami przeglądarki Chrome.

Google Earth uwolnione od Chrome

Do tej pory Google Earth opracowywane było na języku Native Client, który przypisany był tylko i wyłącznie do przeglądarki Chrome (oraz oczywiście produktów z nią współpracujących). W skrócie chodziło o to, że Native Client pozwalał na uruchamianie w przeglądarce aplikacji, które miały działać tak samo szybko, jak w momencie odpalania ich z dysku twardego. W przypadku Earth działało to… różnie. Nie zmienia to jednak tego, że sam program jest wyjątkowo użyteczny, choć i tak pewnie większość użytkowników korzystała z niego do tego, by zobaczyć ich dom z innej perspektywy.

Zobacz też: Tak prezentuje się ostatni flagowiec Sony – będzie hit?

Teraz Google zdecydowało się na przekompilowanie programu z wykorzystaniem WebAssembly, które pozwala na kodowanie aplikacji czy gier na dowolne przeglądarki. Google Earth dostępne będzie więc na Microsoft Edge, Firefoxa czy Operę. World Wide Web rekomenduje WebAssembly jako jeden z głównych języków do programowania sieciowego zaraz obok HTML, CSS oraz JavaScript. Uwolnienie Earth z pewnością wpłynie na popularność rozwiązania. W Street View można częściowo z niego korzystać, ale to nie do końca to samo. W końcu tam nie zobaczymy, jak prezentuje się powierzchnia Marsa.

Źródło: Google / Engadget

Motyw