Pierwszy Mac z procesorem ARM ma pojawić się w pierwszej połowie 2021 roku. Tak przynajmniej przewidział w poniedziałkowej nocie do inwestorów renomowany analityk Apple Ming-Chi Kuo. Jeśli to prawda, to dni, w których firma Apple była związana cyklami wydawania chipów przez Intela, mogą wkrótce się skończyć. Oznacza to też, że Apple nie będzie już obarczone problemami Niebieskich z produkcją układów i dostarczeniem ich na czas.
Apple z własnymi procesorami w MacBookach
Opracowywanie zarówno sprzętu, jak i oprogramowania może nieść ze sobą ogromne korzyści. Najlepszym przykładem na to jest iPhone od Apple. Nie ma powodu, aby sądzić, że w przypadku komputerów ten scenariusz się nie powtórzy. To nie jest pierwszy raz, kiedy słyszymy o chęci uniezależnienia się Apple od Intela. Jeśli to prawda, to następne WWDC firmy Apple będzie ostatnim przed wejściem na rynek komputerów Mac napędzanych układami ARM. Najprawdopodobniej dowiemy się o tym znacznie wcześniej. W końcu producent musi dać czas programistom na przeniesienie aplikacji na nową architekturę.
Zobacz też: „Popularne w Japonii”, czyli nowa wyprzedaż gier na PS4 w PlayStation Store. Co warto kupić?
Otworzy to także możliwość łatwego portowania programów pomiędzy iOS a Mac OS. Być może dojdzie nawet do swoistej fuzji obydwu systemów. Kolejnym scenariuszem mógłby być iPad z Mac OS. To oczywiście już tylko snucie fantazji. Bardziej prawdopodobne jest to, że nic szczególnego się w tej materii nie zmieni. Warto także przypomnieć, że Apple zaczęło ostatnio testować układy AMD we współpracy z Mac OS. Możliwe więc, że producent jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie przejścia na układy innej firmy niż Niebiescy. Nie należy także wykluczyć scenariusza, w którym Apple korzystałoby zarówno z własnych procesorów, jak i tych od Intela/AMD. W końcu Chrome OS także bez problemu działa na architekturze x86 oraz ARM.
Źródło: TechSpot