Jeszcze przed chwilą informowałem Was o tym, że nadchodzi następca flagowego smartfonu Motoroli, a teraz okazuje się, że to jednak nie ostatnie słowo amerykańskiej firmy należącej obecnie do Lenovo. W Sieci zaczynają krążyć plotki mówiące o tym, że Moto X+1 nie będzie najlepszą propozycją firmy.
Następca Moto X ma być pierwszym smartfonem firmy z wyświetlaczem prezentującym obraz w rozdzielczości FullHD (1920×1080). Taki parametr połączony z 5,2-calowym panelem wydaje się rozsądnym rozwiązaniem, ale wygląda na to, że Motorola najprawdopodobniej niedługo rzuci się na szerszą wodę za sprawą ujawnionego modelu Moto S. W Internecie można znaleźć pierwsze zdjęcia i specyfikację tego urządzenia toteż nie trudno stwierdzić, że mamy do czynienia ze smartfonem zdecydowanie ponad przeciętnym. Ujawnione dane przedstawiają następujące elementy:
- wyświetlacz QHD (2560×1440) o nie do końca znancej przekątnej;
- układ Snapdragon 805 z 3 GB RAM;
- aparat 13 MPx;
- Android L.
Oczywiście to niewiele informacji, ale patrząc zagęszczenie pikseli z następujących zrzutów ekranu można wiele wywnioskować:
Do tego dodajmy następujący film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=1tDyTXMRSP4[/youtube]
Na dokładkę pojawia się informacja, że bardzo możliwe, iż Moto S będzie smartfonem na wyłączność dla amerykańskiej sieci Verizon. Zwróćcie również uwagę na folię z wyświetlacza, która wyraźnie wskazuje na obecność głośników stereo z przodu.
Zbierając te wszystkie dane można odnieść wrażenie, że ekran prawdopodobnie będzie miał przekątną 5,2-cali i wygląd zbliżony do Moto X+1. Czyżby szykowała się ulepszona wersja tego modelu i czy ona ma sens? Wydaje się, że Moto S nie będzie podążać znaną nam strategią Motoroli. Na sam koniec pozostaje plotka wyjaśniająca końcówkę tytułu newsa – bardzo możliwe, że wyżej opisany model będzie bliźniaczą odmianą nadchodzącego Nexusa 6. W takim wypadku jak oceniacie szanse na sukces obu smartfonów?
źródło: tktechnews