Huawei najwyraźniej ma dosyć bycia chłopcem do bicia. Technologiczny gigant przeszedł do ataku i postanowił oskarżyć USA o… szpiegostwo. Co więcej, w przeciwieństwie do rządu Stanów Zjednoczonych potrafi przedstawić rzeczowe dowody na poparcie swoich tez w tej kwestii. Cała sytuacja wojny pomiędzy chińskim producentem a jednym z najpotężniejszych krajów na świecie wygląda dość kuriozalnie. I to nie z winy Huaweia.
Huawei oskarża USA o szpiegowanie
Huawei ponowił swoje twierdzenie, że nie ma takich zdolności szpiegowskich, jakie zarzuca mu USA. Producent dodał następnie, że same Stany Zjednoczone mają bogatą historię szpiegowania w sieciach telefonii komórkowej.
Jak wynika z przecieków od Snowdena, Ameryka potajemnie ma dostęp do międzynarodowych sieci telekomunikacyjnych, szpiegując różne narody od pewnego czasu. Dokument opublikowany w tym tygodniu przez Washington Publish o tym, jak CIA przez wiele lat wykorzystywało korporację szyfrującą jako tajnego agenta w różnych krajach, jest tylko kolejnym dowodem.
— Stwierdził producent w oświadczeniu.
Zobacz też: Nvidia wyjaśnia, dlaczego z GeForce Now zniknęły gry Activision Blizzard
Trudno odmówić tutaj Huaweiowi racji. To, co zrobił Snowden, dość jednoznacznie obnaża działania USA na tym polu. Mimo tego kraj ten skupia się na dyskredytowaniu producenta, zarzucając mu właśnie te czyny. Jednak tym razem bez dowodów. Stany Zjednoczone chyba nie zdają sobie sprawy, że takimi działaniami burzą jedynie własną wiarygodność. Oczywiście w komentarzach często pojawiają się głosy, że jestem tu stronniczy. Owszem, jestem. Nie stoję jednak po stronie Huaweia, a po naszej. Działania USA doprowadziły, że budowa sieci 5G w Polsce będzie znacznie dłuższa. Działania pozbawione jakichkolwiek dowodów i pełne fałszywych oskarżeń. Naprawdę to nie nasza sprawa, że prezydent kraju z innego kontynentu nie lubi firmy z kolejnego. Czemu więc mamy ponosić tego konsekwencje?
Źródło: TechSpot