Okulary dla dyslektyków

Dysleksja niczym wada wzroku – można ją skorygować specjalnymi okularami

2 minuty czytania
Komentarze

Wiele osób uważa, że dysleksja nie istnieje. Jest to jednak twierdzenie na poziomie wiary w homeopatię, szkodliwość szczepionek czy sterowanie ludźmi przy pomocy 5G. Czyli postawa antynaukowa. Dysleksja istnieje i została dość dokładnie opisana przez lekarzy. Jest to zaburzenie utrudniające czytanie. Obrazy dla dotkniętej nim osoby jest lekko niespójny. Różnice są naprawdę minimalne. Utrudniają one jednak odróżnianie liter. To natomiast przekłada się na problemy z nauką i niższą samoocenę. Osoby nią dotknięte, zwykle niesłusznie, często mają opinię tępych. 

Okulary dla dyslektyków

Okulary dla dyslektyków

Według naukowców problem nie siedzi w głowie osoby nim dotkniętej, a w oczach. Jak już wspomniałem we wstępie, osoby dotknięte dysleksją widzą dwa, niemal identyczne obrazy. Przyczyną anatomiczną według naukowców z Uniwersytetu w Rennes jest niesymetryczne rozmieszczenie komórek wzrokowych. Mają się one skupiać w grupach.

Obrazy z obydwu oczu są do siebie zbyt podobne, przez co mózg nie może się zdecydować, który wybrać. Osoby z dysleksją nie rozróżniają np. litery B od D, przez co bardzo trudno im „rozszyfrować” tekst. Nasze okulary pomagają im wyraźniej widzieć poszczególne litery, zwiększają kontrast, czasami oddzielają poszczególne wiersze tekstu. Sytuacja może różnić się zasadniczo między jedną osobą a drugą, ale w ostatecznym rozrachunku skutkiem jest poprawa szybkości czytania. Pozwala to dyslektykom lepiej zrozumieć czytany tekst.

– twierdzi dr Sylvain Le Liepvre.

Zobacz też: Smartfony OnePlusa począwszy od OnePlusa 3 dostają fenomenalną funkcję

Pierwszym skojarzeniem z problemami ze wzrokiem są okulary. I w tym przypadku jest ono niezwykle celne. Okazuje się bowiem, że powstały takie dedykowane dyslektykom. 

Lexilens to specjalne okulary, które pomagają osobom z dysleksją czytać znacznie szybciej. Urządzenie opiera się na odkryciu naukowym dokonanym na jednej z uczelni we Francji. Skutki korzystania z niego są zdumiewające. Dzieci mogą poprawić prędkość czytania z 60 do 90 słów na minutę. Dotychczas, aby osiągnąć podobne wyniki, musiałyby spędzić trzy lata na kompleksowych ćwiczeniach pod okiem specjalistów. Obecnie wystarczy nosić nasze okulary. Dla osób z dysleksją jest to rewolucyjna technologia.

– przekonuje dr Sylvain Le Liepvre z Abeye.

Zasada działania jest bardzo prosta. W oprawkach okularów znajduje się lampa LED, która miga z bardzo wysoką, niezauważalną wręcz częstotliwością. Dzięki temu zwiększa się kontrast tekstu, co znacznie poprawia rozpoznawanie liter przez osoby z dysleksją. Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne. Osoby takie musiałyby korzystać ze świecących okularów, co może początkowo wywoływać sporo emocji. Jednak uważam, że to i tak lepsze od niesłusznie przyznanej łatki przygłupa. 

Źródło: Newseria

Motyw