Wraz z wprowadzeniem na rynek wersji 10.15.3 systemu MacOS Apple poprawiło poważny błąd z szyfrowaniem wiadomości. Karygodne jest jednak to, że podobno firma wiedziała o nim przynajmniej od zeszłego lata. Mówimy tutaj więc o przynajmniej półrocznej opieszałości ze strony giganta, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Przed jego naprawą możliwe było odczytywanie fragmentów zaszyfrowanych wiadomości e-mail, tak jakby były zwykłym tekstem.
Apple naprawia błąd z szyfrowaniem wiadomości
Entuzjasta komputerów Mac i informatyk Bob Gendler natknął się na ten błąd w lipcu 2019 roku i natychmiast zgłosił go firmie Apple. Gdy programiści nie wydali poprawki, firma Gendler ujawniła błąd publicznie w listopadzie. Wkrótce po tym, jak został zgłoszony, Apple ogłosiło, że wyda poprawkę w przyszłej aktualizacji oprogramowania. Powolna reakcja Cupertino na błąd jest wręcz karygodna. Wyżej wspomniany błąd występuje tylko w przypadku osób wysyłających zaszyfrowane wiadomości e-mail za pomocą Apple Mail na systemie MacOS. Co więcej, jeśli FileVault jest używany do szyfrowania całego systemu, fragmenty nie mogą być odczytane. Na koniec, ktoś musiałby wiedzieć, gdzie szukać, aby znaleźć pliki. Trzeba więc spełnić szereg warunków, nie są one jednak niczym niemożliwym.
Zobacz też: Premiera next-genowych konsol opóźniona przez koronawirusa?
Mimo to zostało to potraktowane jako łatka o niskim priorytecie. Dodatkowo zastanawiające jest to, że poprawka w ogóle nie jest wymieniona w notatkach prasowych systemu MacOS. Widocznie producent nie chciał robić wokół tego większego zamieszania i przypominać o problemach występujących od wielu miesięcy. Jak jednak widać, nie udało się. Mimo wszystko należy się cieszyć, że problem został już rozwiązany. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości Apple nie będzie się aż tak ociągało z poprawkami tego typu.
Źródło: TechSpot