Qualcomm nie ma dobrej passy. Po ostatnich scysjach z Apple, Huawei, a nawet Samsungiem teraz Unia Europejska postanowiła przyjrzeć się pracy amerykańskiego producentowi układów scalonych. O ile konsumenci doceniają Snapdragony, tak w niektórych aspektach moglibyśmy też chcieć spróbować ich mocy obliczeniowej w połączeniu z modemami od innych dostawców. To kluczowy punkt, który UE ma analizować w kontekście praktyk antykonkurencyjnych. O ile nie ma mowy o monopolu, to blokowanie innych firm na tym etapie może być już rozpatrywane jako łamiące europejskie prawo.
Qualcomm podpadł UE – Amerykanie blokowali konkurencję?
Co ciekawe to za sprawą Qualcomma dowiadujemy się o całym zamieszaniu, gdyż informacja pojawiła się we wniosku do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. W ten sposób ujawniono, że Unia Europejska sprawdza, czy Amerykanie nie wykorzystują swojej pozycji do blokowania konkurencji. Otóż Qualcommowi zarzucane jest, że ten zmusza swoich klientów układów scalonych do jednoczesnego wykorzystywania chipów do łączności radiowej (RF front end). W ten sposób Samsung, LG, Xiaomi i inni nie mogą sięgać po modemy od takiego Broadcoma, nie mówiąc o własnych rozwiązaniach. Dlatego również pośrednio nie ma, co liczyć na to, że wrócą tanie flagowce, gdy Qualcomm w pakiecie do Snapdragona 865 dorzuca swój modem 5G.
Zobacz też: O jakich produktach Apple zapomniało?
Wraz z ujawnieniem wniosku Amerykanie zapewniają, że nie złamali prawa Unii Europejskiej, aczkolwiek ta jeszcze nie wydała ostatecznej decyzji. Niemniej to nie pierwszy przypadek, kiedy Unia przygląda się Qualcommowi. W styczniu 2018 roku firma ze Stanów Zjednoczonych musiała zapłacić 242 miliony euro kary za zaniżanie cen modemów 3G. Z kolei w lipcu zeszłego roku nałożono grzywnę w wysokości 997 milionów euro – tym razem za płacenie Apple w ramach umowy na wyłączność produkcji modemów do iPhone’ów. Jak według Was powinno być tym razem?
Źródło: XDA Developers