NASA wybrała satelitę geostacjonarnego Maxar Intelsat 40e jako nośnik czujnika zanieczyszczenia powietrza. Będzie on wykonywał cogodzinne pomiary gazów atmosferycznych nad Ameryką Północną i pomoże w poprawieniu prognozowania jakości powietrza. Ma to pozwolić na przygotowywanie prognoz jakości powietrza z niespotykaną dotąd szczegółowością.
Satelita do badania jakości powietrza
Jako że ma trafić na orbitę geostacjonarną, to będzie się znajdować aż 35785 km nad równikiem ziemskim. Urządzenie będzie dokonywać cogodzinnych pomiarów gazów atmosferycznych, w tym ozonu, dwutlenku azotu i formaldehydu oraz aerozoli w całej Ameryce Północnej. Uzyskane w ten sposób informacje zostaną podane do publicznej wiadomości i pomogą poprawić prognozowanie jakości powietrza. Indeks jakości powietrza (AQI) używany w lokalnych prognozach pogody był również wspomagany przez satelity NASA obserwujące Ziemię w sierpniu ubiegłego roku. Jednak wtedy dane z satelity były odświeżane co trzy godziny. Dzięki temu, że nowy przyrząd jest skonfigurowany do aktualizacji co godzinę, informacje o jakości powietrza docierające do opinii publicznej mogłyby potencjalnie ulec dalszej poprawie.
Zobacz też: Street Fighter 5 za darmo na PC i PS4, ale jest haczyk
Instrument został opracowany przez Ball Aerospace z głównym badaczem Kelly Chance’em jako liderem projektu. Obecnie urządzenie znajduje się w magazynie w Boulder w stanie Kolorado. Stamtąd trafi do zakładu produkcji satelitów Maxar w Palo Alto w Kalifornii. Na orbitę trafi w 2022 roku. Wtedy też stanie się częścią konstelacji instrumentów obejmujących półkulę północną. Należą do nich Sentinel-4 Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz południowokoreański spektrometr monitorowania środowiska na pokładzie satelity Cheollian 2B. Ten zostanie wystrzelony jeszcze w tym miesiącu. I to właśnie on znajduje się na powyższej grafice.
Źródło: TechSpot