zabezpieczenie konta nintendo

Zakup cyfrowych pre-orderów na Switchu to zły pomysł – Nintendo nie musi zwracać pieniędzy

2 minuty czytania
Komentarze

Nintendo może pochwalić się coraz większą liczbą sukcesów w sądach. Zaledwie wczoraj pisałem o tym, że firmie udało się przekonać sąd federalny USA do obalenia poprzedniego orzeczenia. Gdyby nie to, to firma musiałaby zapłacić około 10 milionów dolarów w ramach wcześniejszego wyroku w sprawie sporu patentowego. Teraz, europejski sąd orzekł również na korzyść producenta konsol.

Nintendo może odmówić zwrotów w Europie

Nintendo zwroty Europa


Od około dwóch lat Nintendo uczestniczy w sporze prawnym z norweskimi i niemieckimi organami w sprawie zwrotów gier cyfrowych. Sprawa ta dotyczy głównie zamówień przedpremierowych. Obecnie Nintendo nie zezwala klientom na anulowanie zamówień na gry cyfrowe, które nie zostały uruchomione. Warto tutaj przytoczyć fragment regulaminu sklepy Nintendo:

Z wyjątkiem sytuacji, gdy Nintendo wyrazi na to zgodę lub gdy wymagają tego obowiązujące przepisy prawa, wszelkie płatności dokonywane za pośrednictwem Usług Zakupowych (w tym przedsprzedaż i płatność za Abonament) są ostateczne i nie podlegają zwrotowi.

Zobacz też: Mały plik wideo wystarczył, aby zhakować iPhone’a Jeffa Bezosa

Podobnie jak w przypadku wielu praktyk biznesowych Nintendo, zasady zwrotu kosztów są zupełnie inne niż u konkurencji. Nawet firmy uchodzące za najgorszych wydawców oferują zwroty w takich wypadkach. W każdym razie wspomniane wcześniej organy pozwały Nintendo w nadziei, że zmuszą firmę do zmiany sposobu działania. Niestety dla nich i dla wszystkich konsumentów Nintendo wygrało. Dlatego warto wstrzymywać się z zakupem gier na Switcha przynajmniej do ich premiery i pierwszych recenzji. O ile o gry od Nintedo bym się nie martwił, to niestety na platformie nie brakuje byle jakich portów z innych konsol, które są niegrywalne.

Źródło: TechSpot

Motyw