Google zabiera głos w sprawie wojny patentowej

3 minuty czytania
Komentarze

Andriod_Vulnerable_2011
Ostatnimi czasy na naszym portalu pojawiała się niezliczona ilość newsów na temat kolejnych kroków podejmowanych przez gigantów branży smartfonowej, mających na celu wyciągnięcie pieniędzy od konkurencji z powodu naruszania patentów. W kategorii hardware’owej prowadzenie w tych igrzyskach obejmuje oczywiście Apple i Samsung, natomiast jeśli chodzi o software, to liderami w tej dziedzinie pozostają Microsoft oraz Oracle. I nic w tym dziwnego – perspektywa prawie dożywotniego otrzymywania „podatku od pomysłu” jest dla każdego producenta kusząca i warta zatrudnienia nawet kilkuset prawników. Raz na jakiś czas dowiadujemy się nawet o małej, nieznanej firmie, która porywa się z pozwem na giganta.

Jednak do tej pory jedna firma, której większość wspomnianych wyżej pozwów dotyczyła pośrednio lub bezpośrednio, nie wypowiadała się na ten temat. Google, bo o tej firmie mowa, pytane – zawsze gdy występował konflikt patentowy – co o nim sądzi, każdorazowo, wręcz automatycznie odpowiadało „wspieramy naszych partnerów”. I nic więcej.

Apple-vs-Samsung
Ten stan uległ zmianie. Na oficjalnym blogu Google pojawił się bowiem wpis pod tytułem „When patents attack Android” („Gdy patenty atakują Androida”). Autor wpisu, David Drummond, CLO Google’a (osoba odpowiedzialna za sprawy związane z legalnością produktu w korporacjach), mówi otwarcie o „wrogiej, zorganizowanej kampanii przeciwko Androidowi, prowadzonej przez Microsoft, Oracle, Apple i inne firmy za pomocą fikcyjnych patentów”. Jako argumenty Drummond wymienia rzekomą współpracę Microsoftu i Apple w celu wykupienia ważnego pakietu patentów firmy Novell i Nortell po to, żeby Google ich nie dostało, działania Microsoftu dążące do nałożenia na każde urządzenie z Androidem 15$ opłaty licencyjnej na rzecz MS czy nieustanne ataki na producentów słuchawek z Androidem.

Zdaniem Drummonda powyższe działania służą nałożeniu „podatku” sprawiającego, że telefony z Androidem staną się droższe i przez to mniej konkurencyjne oraz narzeka, że firmy zamiast zdrowo konkurować, tworząc nowe rozwiązania technologiczne, walczą tylko w sądach. Wspomina ponadto, że takie wojny windują ceny patentów ponad ich prawdziwą wartość. Notatka kończy się informacją, że Google jest wspierane przez Departament Sprawiedliwości w sprawie patentów Novell i Nortel.

oracle-vs-google
Nie minęło zbyt wiele czasu, a w sprawie zabrał głos Microsoft. Na Twitterze Brada Smitha, generalnego konsula Microsoftu, pojawił się wpis o treści „Google says we bought Novell patents to keep them from Google. Really? We asked them to bid jointly with us. They said no.” (Google twierdzi, że kupiliśmy patenty Novell, aby Google nie mogło? Serio? Proponowaliśmy im wspólną licytację. Odmówili). Chwilę później kolejny pracownik Microsoftu, Frank Shaw, umieścił zdjęcie maila, którego dostał od Kenta Walkera, a w którym jasno jest napisane, że Google nie jest zainteresowane patentami.

Jak widać, cała historia jest dość zagmatwana i okraszona wieloma niedomówieniami. Jednak te sprzeczki między gigantami najbardziej odbiją się na użytkownikach końcowych – w ich konsekwencji ceny urządzeń podskoczą, a technologia nie rozwinie się z tego powodu ani na krok.

źródło: googleblog.blogspot.com

Motyw