Samsung robi porządek z nazwami swoich urządzeń

2 minuty czytania
Komentarze
samsung_logo_normal

O Samsungu piszemy ostatnio bardzo dużo i nie ma się czemu dziwić – jest to obecnie największy (a na pewno najbardziej prześladowany) producent urządzeń z Androidem. Dzisiaj informacja organizacyjno-geograficzna, której konsekwencją jest nazwa opisywanego wcześniej Samsunga Galaxy R. Samsung postanowił bowiem posprzątać nazewnictwo swoich telefonów – a przynajmniej tych z serii Galaxy – tak, aby oddzielało ono od siebie kolejne urządzenia ze względu na ich specyfikację, cenę i odbiorcę docelowego. Jak to ma działać w praktyce? Oto co mówi na ten temat Samsung.

Aktualnie nazwę Galaxy S kojarzy się z flagowym produktem Samsunga, który sprzedał się w rekordowych ilościach. Firma chce wytworzyć kolejne skojarzenia z następującymi literami: R – będą to urządzenia określone mianem premium; W – jest to klasa urządzeń, o której zwykło się mówić, że są z wyższej półki; M – tzw. średnia półka; oraz Y – telefony dla osób rozpoczynających przygodę z Androidem. Całą filozofię dobrze oddaje poniższy schemat:
Samsung-mobile-naming-scheme
Oczywiście wraz z gradacją modeli spadać będzie cena oraz wydajność urządzenia i parametry tzw. peryferiów, jak np. rozdzielczość i ilość aparatów. Schemat nazewnictwa z Galaxy S również będzie zachowany, co oznacza ni mniej, ni więcej, tylko to, że możemy się spodziewać telefonu R II. Ponadto w nazwach będą stosowane dodatkowe modyfikatory: dodane na końcu nazwy słowo „Plus” będzie oznaczało drobną zmianę w specyfikacji danego modelu, „Pro” jest zarezerwowane dla urządzeń z fizyczną klawiaturą QWERTY, a „LTE” dla urządzeń obsługujących standard 4G. Biorąc pod uwagę ilość telefonów, które Samsung chce wypuścić, ciekawe, na jak długo wystarczy mu powyższa pula nazw. 

źródło: phandroid.com 

Motyw